Jak zatrzymać czas? To nie taka prosta sprawa. Warto skorzystać z zabiegów z pogranicza dermatologii estetycznej i chirurgii plastycznej. Są trwalsze niż botox, mniej inwazyjne niż skalpel. Mogą być stosowane już u trzydziestolatek, u których pojawiły się pierwsze oznaki upływu czasu. W Polsce nowością są złote nici, których fankami są m.in. Catherine Deneuve i Demi Moore.
Metoda jest w zasadzie bardzo prosta: lekarz wprowadza w skórę nici grubości włosa, wykonane z 24-karatowego złota. Wkłada je kawałkami tam, gdzie cera wymaga odmłodzenia, np. na policzki, podbródek, szyję, dekolt. I wcale nie chodzi o stworzenie z nici „stelaża”, mającego mechanicznie podnosić kontury twarzy jak lifting. W tym wypadku ważne jest działanie samego złota.
Cudowne jony
Uwalniane przez złoto jony krążą w skórze. Wokół powstaje sieć nowych naczyń krwionośnych, a to powoduje lepsze ukrwienie skóry. Poza tym jony stymulują produkcję kolagenu i elastyny, zwiększając gęstość skóry. Możesz też liczyć na minilifting oraz zminimalizowanie przebarwień i objawów trądziku (złoto działa antyseptycznie). Nici implantuje się też na udach – tutaj działają antycellulitowo.
Ekspresowy zabieg
Robi się go w znieczuleniu miejscowym. Zwykle potrzeba do niego 2-4 nitek. Każda ma 25 cm długości, jest zakończona specjalną igłą i sterylnie zapakowana (płacisz za nitkę : jedna kosztuje 1600 zł, dwie – 3000 zł itd.). Przycina się je na długość igły. Wszystko trwa około godziny. Po zabiegu na skórze mogą pojawić się siniaki, które znikną w ciągu kilku dni. Nitki nie są wyczuwalne, ani widoczne. Przeciwwskazania do zabiegu to ciąża, karmienie piersią, miesiączka, cukrzyca i zaburzenia krzepliwości krwi. Możesz też być uczulona na środki znieczulające. Samo złoto rzadko wywołuje alergię.
Trwałe, ale bezpieczne
Co się dzieje z nićmi w skórze?
Mówi dr Katarzyna Daniluk, chirurg plastyk:
Przeprowadzono badania, z których wynika, że na skutek jonizacji złota powstają nowe mikronaczynia włosowate, tworzą się fibroblasty i włókna kolagenowe. I to nie tylko wokół samych nici, ale także w sąsiedniej tkance łącznej. Po kilku latach jonizacja wygasa, ale oczywiści nitka zostaje w skórze. Czy może wtedy dojść do jakichś komplikacji, zwłóknień itp. Myślę, że nie. Złote nici, podobnie jak nowoczesne nici chirurgiczne, maja niewielką odczynowość w tym kierunku. Włókna narastają wokół nich, ale tylko do pewnego etapu i nie powinny tworzyć wyczuwalnych zgrubień.
Potwierdzone efekty
Metodę złotych nici wynaleziono we Francji 20 lat temu. Otrzymała ona certyfikat UE, co oznacza, że spełnia wszystkie wymagania dopuszczające ją do wykorzystywania w medycynie estetycznej. Zyskała ogromną popularność w Stanach, Rosji, ostatnio w Hiszpanii. W Polsce zabieg odmładzania za pomocą złotych nici proponuje Gabinet Medycyny Estetycznej Facelie w Warszawie i Poznaniu.
Źródło: URODA maj 2005 nr 5
