Włoski dziennik "La Repubblica" pisze w czwartek o panującym w Europie alarmie w związku ze wzrostem, głównie szpitalnych, zakażeń bakteryjnych, odpornych na kurację antybiotykową.

Powodują one między innymi sepsę - podkreśla włoska gazeta. Informuje następnie, że we Włoszech uruchomiono wielki projekt badawczy, dotyczący ciężkich patologii i odporności bakterii na leki. Jest to pierwszy "narodowy bank danych" o najgroźniejszych bakteriach oraz metodach ich leczenia. Dostęp do niego mają wszyscy pracownicy służby zdrowia.

Dziennik podkreśla, że statystyka zakażeń szpitalnych we Włoszech jest niepokojąca: spośród 9 i pół miliona osób, które w ciągu roku przebywały w szpitalach i poddały się różnego rodzaju operacjom i zabiegom, 533 tysiące z nich zaraziły się infekcją bakteryjną, także na sali operacyjnej. W wyniku badań, prowadzonych w 50 największych szpitalach i poliklinikach uniwersyteckich w Italii, udało się wyizolować 6 tysięcy szczepów bakterii, a następnie wszystkie poddano badaniom na odporność na antybiotyki i inne leki.

Z badań tych wynika, że jedna czwarta bakterii - powodujących między innymi najczęściej występujące we Włoszech sepsę (32 procent przypadków) i zapalenie płuc (18 procent) oraz zapalenie wsierdzia i infekcje chirurgiczne - jest odporna na jeden antybiotyk lub więcej.

"La Repubblica" podaje, że rocznie we włoskich szpitalach leczy się około 4 tysięcy osób, dotkniętych ciężkimi infekcjami.

Połowa z nich zaraziła się trzema rodzajami bakterii, odpornymi na większość antybiotyków.

Nie podano natomiast żadnych danych, dotyczących śmiertelności.
Według gazety badania nad najcięższymi formami zakażeń bakteryjnych we Włoszech kosztowały 1,5 miliona euro. Mogą one jednak, jak się zauważa, bardzo obniżyć koszty leczenia takich zakażeń, szacowane na co najmniej 200 milionów euro rocznie. (PAP)

zrodlo: onet.pl