Czytają to i oglądając te fotki, jedno zrozumiałam ze ci ludzie muszą naprawde cierpieć, zeby posuwać się az tak daleko w swojej przemianie...ku akceptacji samego siebie :?
To moja operacja powiekszenia piersi to fraszka :)
Transseksualizm typu m/k
„Podczas operacji narządów płciowych usuwa się jądra i trzon prącia. Ze skóry członka wytwarza się wyściółkę pochwy, którą tworzy kanał biegnący w kierunku miednicy mniejszej. Z pozostałości moszny przygotowuje się wargi sromowe.” – mówi prof. Kruk-Jeromin. Zgodnie ze stosowaną przez łódzkich chirurgów metodą Amerykanina Miltona T. Edgertona, na dnie kanału pochwy pozostawia się żołądź, która ma imitować szyjkę macicy. Przenosi się ujście cewki moczowej w miejsce zbliżone do położenia fizjologicznego u kobiet. W drugim etapie operacji ze skóry moszny wytwarza się wargi sromowe. Pierwszą operację dzieli od drugiej 6-8 tygodni.
Lepsze efekty estetyczne można uzyskać robiąc dwie operacje, jednak w Gdańsku operują jednoetapowo, podobno ze względu na oszczędność… czasu, jaki pacjentka spędza w szpitalu! Toteż wiele kobiet wraca do kliniki z reklamacją.
„Tak krawiec kraje, jak mu materii staje” – powiedział prof. Krajka. Pochwę formuje się ze skóry członka, na zasadzie wpychania do wewnątrz jak palca rękawicy. Jeśli Twój członek jest nieduży (a tak najczęściej są zbudowane osoby transseksualne m/k), będzie płytka i wąska. Jedyną radą jest rozpychanie jej prawidłem – kłębkiem bandażu wsuniętym w prezerwatywę. To bardzo boli,
a rozpychać trzeba często, żeby przyniosło jakiś efekt. Wargi sromowe mogą przypominać wałki, a w wejściu do pochwy z trudem zmieścisz palec – to w najgorszym przypadku. Możesz też mieć szczęście i Twoje narządy płciowe mogą wyglądać jak narządy normalnej kobiety, praktycznie nie do odróżnienia (co piszę na podstawie zdjęcia oraz opinii lekarzy).
Wniosek ze wszystkich zasłyszanych dotąd opinii/plotek na temat efektów operacji: po pierwszej operacji nie spodziewaj się rewelacji, gdzie byś jej nie zrobiła. Prof. Krajka świetnie poprawia wygląd (nie rozmiar) narządów w drugiej operacji.
http://www.transsexuell.de/med-opkrege.shtml
http://ai.eecs.umich.edu/people/conway/TS/SRS.html
Ze skóry prącia i worka mosznowego wytwarza się pochwę i wargi sromowe większe. Żołądź prącia przekształca się w żołądź łechtaczki, a otwór cewki moczowej przemieszcza się do nowo utworzonej pochwy. Oba ciała jamiste prącia wycina się prawie całkowicie, a skóra po marsupializacji zostaje wykorzystana do wyścielenia nowej pochwy
Transseksualizm typu k/m
Metodą tradycyjną usuwa się macicę i jajniki przez brzuch, wtedy jest kilkunastocentymetrowe poziome cięcie (wycięcie macicy całkowite brzuszne wraz z przydatkami: hysterectomia et adnexectomia totalis abdominalis), które po kilku miesiącach powinno wyglądać jak kreska długopisem.
Metoda laparoskopowa to dwa otworki, przez które chirurg wprowadza laser, źródło światła, i gaz rozpychający wnętrzności, a macicę i jajniki wyciąga się przez pochwę (wycięcie macicy całkowite pochwowe wraz z przydatkami: hysterectomia et adnexectomia totalis vaginalis).
UWAGA: kiedyś było tak:
Wytworzone w Polsce penisy nie mają czucia, lub mają je do połowy. W Stanach Zj. podobno robią „z żyłką” – żyłą wyciętą z przedramienia, która zapewnia czucie (ale nie ręczę za prawdziwość tej informacji).
Odtwarzane są podobno również bez cewki moczowej, w wyniku czego mogą się po jakimś czasie pojawić problemy z oddawaniem moczu (zapalenie cewki, pęcherza, nerek lub kamica). Dopiero są prowadzone próby przedłużenia cewki. W Lublinie podobno ktoś pisał pracę (magisterską? doktorską?) o przedłużaniu cewki moczowej, ale nie wiadomo, czy chodziło o przedłużenie o kilka milimetrów, czy o kilkanaście centymetrów.
Nie robi się przeszczepów od zmarłych z tego względu, że organizm odrzuca przeszczep, albo już na stole operacyjnym, albo stopniowo po operacji. Ludzie z przeszczepionymi innymi narządami muszą ciągle przyjmować silne leki opóźniające odrzucenie przeszczepu. Te osoby nie żyją długo, właśnie z powodu leków opóźniających odrzucanie przeszczepu, i po przeszczepie często trafiają do szpitala. Dlatego przeszczep organu to ostateczność, i przeszczepia się wyłącznie organy niezbędne do życia (np. serce, nerki). Mniejsze ryzyko odrzucenia przeszczepu jest przy autotransplantacjach, niemniej także zdarza się, że przyszyty penis odpada.
Żeby zminimalizować takie ryzyko, na ok. pół roku przed tą operacją warto postarać się o oczyszczenie organizmu – dieta, zioła oczyszczające (np. Manayupa od o. Edmunda Szeligi) , nie palić, nie pić alkoholu...
Obecnie podobno jest tak (informacja od chirurga):
Po pierwsze obecnie nie stosuje się tzw. „prowadnic”, do protez sylikonowych o których pan tutaj wspomniał. (jest to technika co najmniej od 5 lat niestosowana), zamiast tego jak to nazwał mój „kolega” po fachu z Poznania, który specjalizuje się w rekonstrukcji prącia: „stosuje sztuczne ciałka jamiste, a mówiąc bardziej zrozumiale odtwarza się w pewnym stopniu ukrwienie penisa”. Dzięki czemu penis w trakcie stosunku staje się sztywny i nie potrzebuje usztywnienia w postaci prowadnic. Efekty tego zabiegu przeprowadzone przez Andrzeja Bieleckiego widziałem na własne oczy i według mojej oceny wcale nie odbiega wyglądem od oryginału. Niestety zapomniałem zapytać o to czy przeszczepia tętnice z uda czy przedramienia.
Jeżeli pana to interesuje to właśnie nie tak dawno dr Bielecki otworzył klinikę w Berlinie gdzie jest prawie że monopolistą na ten okręg, gdyż na emeryturę odszedł świetny turecki chirurg plastyk który się tym zajmował na terenie Niemiec. Natomiast w Szwajcarii słyszałem o doskonałym plastyku który robi ten zabieg za około 10 000 $.
info do wersji starej, jak podobno już się nie robi:
Podczas operacji pozostawia się łechtaczkę, którą pozbawia się skóry i chowa pod utworzony z warg sromowych worek mosznowy. Dzięki temu podniecenie i orgazm stają się możliwe.
Moje SUBIEKTYWNE gdybanie co do skali podniecenia: wydaje mi się, (ale wypowiadam się wyłącznie teoretycznie, nie z doświadczenia), że najwięcej nerwów jest w samej skórze, i to w miejscu będącym naturalnie gęsto unerwionym. Jeśli usunie się naturalną skórkę łechtaczki, a umieści ją pod skórą warg sromowych – znacznie grubszą i owłosioną, do tego po interwencji chirurgicznej – do łechtaczki będą docierać słabsze bodźce niż było to do tej pory, w jej naturalnym położeniu.
Niemniej, transi zwykle nie dotykają swojej łechtaczki, bo się brzydzą. Dotykanie jej przez jakąś warstwę, powiedzmy przez majtki, może być podobne do uzyskanej operacyjnie grubości skóry przyszłego worka mosznowego. Może więc wyjdzie na to samo?...
Osoby mające tak wytworzone genitalia twierdzą, że doznania i orgazm są takie same jak przedtem.
Koniec gdybania.
Ciąg dalszy informacji (w wersji tak jak było kiedyś, podobno już tak się nie robi!!!):
Penis wytwarza się ze skóry wyciętej z boku brzucha albo z uda, rzadko z przedramienia. Na boku brzucha pozostałą skórę zszywa się, i to nierówno – potem sterczy jakiś róg tu i ówdzie. Taki penis nie ma ciał jamistych, nie może się więc usztywniać. Po kilku miesiącach można wszczepić protezy hydrauliczne lub silikonowe pręty, umożliwiające współżycie. Raczej będą to stosunki dopochwowe, bo jednak taki penis nie ma odpowiedniej sztywności, żeby wepchnąć go do ciaśniejszego od pochwy odbytu. W dodatku nie można współżyć za często, bo narząd może się „wyrobić” – w skrajnym przypadku protezy mogą przebić skórę i poranić partnerkę... Jeśli „tylko” naruszą penis od wewnątrz, już potrzebna jest operacja. Zdarzały się przypadki „przetrenowania” narządu – tacy pacjenci co jakiś czas trafiają do szpitala na „poprawkę”.
Taki „narząd płciowy” to tylko atrapa, najlepiej wygląda jako wypełnienie spodni. Jest to wyłącznie odtworzenie kształtu penisa i wszczepienie mu protez, oraz worka mosznowego z wszczepieniem mu kulek w kształcie jąder – a nie ich normalnych funkcji. Nie możemy mieć dzieci.
http://www.ftmphallo.com/De%20Haas/deHaas.htm
http://www.ftmphallo.com/Daverio/daveriopics.htm
http://www.ftmphallo.com/Monstrey/montreypics.htm
zródło:
http://www.transseksualizm.republika.pl/
"Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą." Michel Quoist
"Uroda ciała, kondycja umysłu i ducha – to elementy wzajemnie sie przenikajace – wewnetrzna rownowaga zapewnia piekno, zdrowie i spokoj".
W każdym przypadku człowiek ponosi konsekwencje własnych wyborow.