na szczęście, to 'tylko' znajomi, nie przyjaciele, choć tak dobrze się zapowiadało...
to zdarzenie dało mi do myślenia: czy wystawić znajomych na małą 'próbę'; czy też spełnić (lub nawet przekroczyć) ich oczekiwnia
mnie podkusiło, żeby 'sprawdzić'... no i obudziłam demony... ale było minęło... nadal jesteśmy tylko znajomymi...
więc dziewczyny - uważajcie z prezentami :lol: