I ja nie zgadzam sie z kermitka. Bylam na wlasna reke w Marrakeszu i Agadirze i niestety, ale miejscowi w wiekszosci przypadkow uwielbiaja oszukiwac turystow, wiec trzeba miec oczy dookola glowy. Oszukuja zwlaszcza taksowkarze, sprzedawcy w sklepach, restauracje. Nas oszukano raz, w najlepszej cukierni w Agadirze. Uwielbiam marokanskie slodycze, wiec chcielismy przywiezc ich troche do Wloch, kupilismy nieco ponad kilogram, za co zaplacilismy rownowartosc 40 euro
dopiero pozniej zdalismy sobie sprawe, ze oszukano nas na co najmniej 30 euro. W Agadirze probowali nas takze oszukac taksowkarze, ale nie udalo im sie. Przyjechalismy wieczorem z Marrakeszu autokarem (ciekawe przezycie...
), dworzec znajduje sie daleko poza centrum. Odkad przekroczylismy prog autobusu od razu czekali na nas taksowkarze, proponujac "cudowna" cene (kosmiczna i absurdalna). Na horyzoncie zauwazylismy dwoch policjantow, podeszlismy do nich z pytaniem ile powinnysmy zaplacic za taxi do centrum. Policjant, mowiacy swietnie po wlosku, podal nam cene o 6 razy mniejsza niz ta, ktora podali taksowkarze. Przestrzegl nas tez przed wszystkimi przygodami, ktore czyhaja w Agadirze (czesc z nich mialam na kartce z zapiskami z internetu). Po 15 minutach pogawedki wrocilismy do taksowkarzy i za trase do centrum od razu zazadali dokladnie tyle samo, ile wskazal policjant
Poczta pantoflowa dziala tam naprawde niezle.
W Maroku i innych krajach tego typu trzeba umiec sie targowac, wtedy za naprawde male pieniadze mozna kupic mnostwo ciekawych rzeczy. Ja nie umiem sie targowac prawie w ogole, moj chlopak na szczescie bardzo, wiec ulatwialo nam to zakupy
Poza tym latwo bylo porozumiewac sie po wlosku, bo wielu Marokanczykow pracowalo lub pracuje we Wloszech. Na souku w Marrakeszu kupilam mnostwo najlepszej jakosci przypraw doslownie za bezcen, bo przypadkiem trafilam do sklepu, w ktorym sprzedawca mowil po wlosku i lubil wloskich turystow. W Marrakeszu sporo luksusowych hoteli nalezy do Wlochow.
Maroko jest piekne, jestem zakochana w Marrakeszu i chce tam jak najszybciej wrocic. Poza tym od zawsze uwielbiam marokanska kuchnie. Bledem byl jednak pobyt w Agadirze, ktory nam sie nie spodobal, jest zbyt turystyczny, bardzo zle restauracje (tylko 2-3 poza centrum oferuja dobre jedzenie).
A w temacie watku to miejscem, ktore warto zobaczyc jest poludnie Wloch. Polnoc nie oferuje nawet 1/4 tego, co poludnie.