bbpp77 z 20 letnim doświadczeniem to oczywiste jest że świeża absolwentka studiów ale i tej szkoły pielęgniarskiej nie może się równać, ale przecież ona kiedyś też to oświadczenie zdobędzie, więc jaki jest sens to porównywać? a to że stara kadra narzeka na nowy personel to oczywiste przecież
Koleżanki opowiadały mi wręcz o gnębieniu...
A co do różnic programowych pomiędzy szkołą pielęgniarską a studiami to są spore i po to powstały studia pomostowe by je wyrównać.
lady_strawberry najlepsi zazwyczaj idą na medycynę, stomatologię albo weterynarię, farmację, ewentualnie psychologię bo tam też się trudno dostać (przynajmniej za moich czasów). Ale są też osoby które świetnie zdały maturę a idą na pielęgniarstwo lub położnictwo, uwierz mi, bo poznałam takie. Słaby uczeń nie utrzyma się na tych studiach- słaby także pod kątem psychicznym.
Za moich czasów nie było możliwości żeby jakakolwiek osoba z zewnątrz, czyli spoza uczelni lub odpowiednich służb weszła do prosektorium, obowiązywały nas bardzo rygorystyczne standardy. Np. jedna osoba wyleciała ze studiów za zrobienie zdjęć zwłokom. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie wycieczek do prosektorium. Zwłoki to nie eksponat muzealny.
niebieska według mojej wiedzy to jest wymóg unijny, nie powołam się tu na konkretne dyrektywy w tym momencie ale gdyby tak nie było unia nie przeprowadzała by rozległych audytów na tychże nowo otwartych wydziałach na akademiach medycznych.
Żeby już skończyć już o tym pielęgniarstwie to ja szanuje ten zawód, uważam, że zarobki są nieadekwatne do zakresu obowiązków i wiedzy, ale ja osobiście pielęgniarką nie mogłabym zostać. Za ciężki kawałek chleba... Także jak ktoś myśli o takich studiach to niech się zastanowi dwa razy.
No chyba że planuje wyjechać do UK, Norwegii albo Australii