Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
ewawawa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4381
Rejestracja: 09 cze 2008, 07:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: ewawawa » 09 lip 2010, 01:42

hej, mieszkamy w roznych miastach i kazda z nas mniej lub bardziej podrozuje i mniej lub wiecej je na miescie czy w drodze - piszcie gdzie u Was, lub w podrozy czy na wakacjach dobrze zjadlyscie a ktore miejsca lepiej omijac szerokim lukiem

kiedys zalozylam taki watek gdzie indziej, ale tam nikomu nie chce sie gadac o jedzeniu.
na poczatek przeklejam swoje wlasne uwagi:

----

Warszawa - Bazyliszek - Rynek Starego Miasta - najgorsze malze w sosie z bialego wina jakie kiedykolwiek jadlam a jestem maniaczka i jadlam pewnie w jakis 100 roznych miejscach - OSTROŻNIE

Warszawa - Banja Luka - ul. Puławska 101 - pyszne jedzenie (probowalam malze, krewetki, ryby rozne, miesa rozne, fajny wystroj a la chorwacja, mila obsluga, rakija, przystepne ceny, bywam od czasu do czasu - POLECAM

Berlin - Lone Star - Bergmannstraße 11 - meksykanska, wystroj dosc surowy ale jedzenie pyszne (fajitas i margarity - najlepsza truskawkowa), toalety moglyby miec wyzszy standard, ale i tak POLECAM
15.10.2009

----

Warszawa - Pepe Pizza, Freta 12 na Nowym Mieście - slyszalam, ze bardzo dobra pizze tam podaja. bylam dzis - moze i pizze bardzo dobra ale juz lasagne mocno srednia.
lokal sympatyczny, maly, skromny, przytulny, cieple kolory, mila obsluga, ladnie pachnie.
zamowilam lasanie z lososiem i szparagami, salatke szpinak-gorgonzolla-orzechy i grzane wino.
grzane wino - smaczne i rozgrzewajace, w szklance z grubego szkla na nozce z plastrem pomaranczy. ladny aromat i cieplo sie robi od razu - ok
lazania - eghmm, podana klasycznie w zaroodpornym naczyniu na serwecie i duzym talerzu. ale jakas taka nieksztaltna, zamala w stosunku do naczynia. a w srodku nie wiadomo gdzie te platki makaronowe - chyba im sie rozgotowaly, losos tez niewidzialny i nienamacalny ale wyczuwalny w smaku, kilka szparagow chudych ze sloika udalo mi sie wywlec z calej tej brei. smak moze byc, konsystencja rozgotowana. napewno wiecej tu na lazanie nie przyjde.
salatka - fajnie podana, ladnie wygladala na duzym talerz; naokolo swieze chrupiace listki cykorii a w srodku swieze nieduze liscie szpinaku, polowki fioletowych winogron, kostki sera plesniowego (jak to byla gorgonzola, to ja jestem chinczyk, gorgonzola jest miekka i ostrzejsza w smaku), cwiartki orzechow wloskich (uwaga! trafilam skorupe z cwierci orzecha! dobrze ze zeba nie zlamalam) - wszystko w sosiku balsamicznym i smaczne. tylko ta skorupa, no i sciema moim zdaniem jesli chodzi o ser.
podsumowujac: kulinarne rozczarowanie a szkoda bo sympatyczna obsluga i wnetrze.
28.10.2209

----

Warszawa - Kompania Piwna, ul. Podwale 25 bywam, bo mam blisko, tanio i mozna zamowic cieple danie do 00:30. ostatni punkt wazny dla mnie, bo w warszawie slabe szanse na zjedzenie obiadu w okolicach polnocy a za kebabami ani innym fastfoodem nie przepadam ...

mule w sosie z bialego wina - pycha
krewetki - dobre
deska ryb i owocow morza - dobre
pieczony pstrag - dobry
sznycel - dobry
tatar - dobry
golonka - dobra

mozarella z pomidorem - niekoniecznie
carpaccio - niekoniecznie
(obydwa jakby z wczoraj)

obsluga roznie - trafila mi sie pare razy super a pare razy "zjadaj szybciej, plac juz i idz najlepiej bom zmeczona"
aaa, i cytrynowka na rozchodne smakowita )(=´´´´

ocena: w porzadku i tanio
07.11.2009

----

Warszawa, bar mleczny Barbakan, na Nowym Miescie
czysto, schludnie, ladnie pachnie, mila obsluga czyli Pani w kasie i w okienku, bo samoobsluga i nawet jest okienko "zwrot naczyn". wnetrze przypomina raczej szkolna swietlice niz z tani bar.
zdaje sie, ze idea taniego jedzenia nie laczy sie ze starowka, kojarzona z turystami i wywindowanymi na wszystko cenami - dzieki temu jest tu czysciutko i luzno.
klientela glownie w srednim wieku i intelektualna jakas taka :-)
bylam tu 4 razy przy okazji "aby do 10ego" i jadlam:
sniadaniowo: omleta ze szpianakiem + salatka z czerwonej kapusty, nalesniki ruskie
obiadowo: schabowego z jakimis surowkami, marchewke z groszkiem, fasolke szparagowa, szpinak
i bylo smaczne, tanie i ladnie pachnialo
jedyny minus to slaby wybor. dania szybko sie koncza - im pozniej tym mniej do wyboru. w sumie moze to i dobrze, wiadomo, ze nie dostanie sie niczego wczorajszego. o 15ej z minutami nie bylo juz ryby ani kurczaka. bar czynny od 8 do 17 zdaje sie.

podsumowujac: tanio i smacznie i czysto
27.11.2009

----

Warszawa, Przekąski zakąski - Krakowskei Przedmiescie 13 (vis a vis Hotelu Bristol)

wielki plus - czynne non stop, blisko domu i bardzo tanio - wodka, piwo, wino, woda, wszystkie napoje 4 zl, tatar, sledz, kielbasa, wszystkie przekaski - 8zl.

no i bylam ostatnio ...
po jakiejs imprezie klubowej ze znajomymi na rozchodniaku.
tlum dziki, siedzacych miejsc brak, takie parapety przy scianach jako stoly, zadymione, wino bez komentarza, wodka ciepla, tatara zabraklo a sledz byl jednym z gorszych sledzi jakie mi sie w zyciu zdarzylo jesc...

nie polecam, chyba ze jako ciekawostke i przy checi wczucia sie w oldschool ... 13ß
albo z okazji ostatniego grosza w kieszeni i nieprzepartej checi napicia sie czegos mocniejszego ...
14.12.2009

----

Warszawa, Polyester, ul. Freta 49/59 na Nowym Mieście
bylam wczoraj ciut po polnocy tylko na grzanym winie, nie jadlam. maja tosty, bruschette, ciabaty, lasagne, salatki, pierogi i nie wiem dlaczego ale jestem przekonana, ze ne rozczarowalabym sie, poniewaz to miejsce tchnie dbaloscia. wino bylo pyszne, podane w szklance z grubego szkla na krotkiej nozce, z pomarancza, cynamonem i innymi przyprawami, mialo odpowiednia temperature, grzalo dlonie i wnetrze. grzane wino 12 zl, grzane wino z brandy i syropem waniliowym 16zl.
miejsce jak dla mnie stworzone. sofy i krzeselka przy stolikach, wygodne stolki barowe. barmani sympatyczni, usmiechnieci i z fantazja. widzialam jak robili podpalane drinki i jaka mieli radosc z uciechy gosci. no i MUZYKA! nie slyszalam ani jednego badziewnego kawalka. trafilam na klimaty straorockandrollowe, beatelsi i inne takie, tanczyc mi sie normalnie chcialo i nie moglam stamtad wyjsc. do tego lubie nieduze wnetrza ale z oddechem, nieprzytlaczajace, czerwone sciany i pluszowe poduchy w panterki i zeberki. to miejsce zyje.

polecam, polecam, polecam szczerze!
16.12.2009

----
5.02.2009 400 ES HP Brzuchański
22.02.2010 total nose again Łatkowski

Awatar użytkownika
ewawawa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4381
Rejestracja: 09 cze 2008, 07:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: ewawawa » 09 lip 2010, 13:10

kilka w ktorych bylam niedawno:

Calella (50km od Barcelony), Cantina Cantinflas, ul. Riera 18
mexykanska knajpa w hiszpanii a najlepsza paelle z owocami jadlam wlasnie tu, poza tym pyszne krewety, malze, salata z pomidorami i inna surowizna w towarzystwie kaktusa i ciagnacym sosie jogurtowym.
ciekawe szklanki na coronite - w drewnianych podstawkach z uchwytem, dlugasne, zwezane na srodku - latwiej przechylac do ust male piwo niz duze bo rak nie starcza (giggle
jakis czas temu w restauracyjnym ogrodku szpetne rzeczy skrzeczala zywa ara - ostatnio jej nie widzialam ...
jesli ktos zatrzyma sie w Calelli na obiad - polecam to miejsce. ceny ciutenke wyzsze niz standard, naprawde niewiele a jakosc sporo.

Calella, Can Xena, ul. Esglesia 314 (główna ulica Calelli)
tu zywia sie miejscowi, ktorych znam w liczbie osob kilku. a jak wiadomo gdzie jadaja miejscowi tam przyzwoicie jest i ceny niewysokie. knajpa w ktorej mozna ogladac mecze a jak ktos nie lubi - jest ogrodek na zewnatrz czyli na srodku ulicy a prawie skrzyzowania. kuchnia miedzynarodowa i hiszpanska, ceny standardowe. czynna do 22:00 ale obsluga zostanie z Wami dluzej jesli trzeba mimo ze grozi im to kara.

Calella, Les Caves, ul. Jovara 162
zwana przez nas "czerwonym kapturkiem" ze wzgledu na smieszne nakrycia glowy dowodzacych.
jedzenie miedzynarodowa i hiszpanskie - bardzo smaczne, ceny srednie, przy wejsciu kreca sie kurczaki na roznie i przewaznie jadalam tu wlasnie kurczaka z salatami, ale maja tez pyszne wedliny, steka, sznycle, owoce morza, szparagi. wnetrze nie ma dachu - siadajac dobrze spojrzec czy nie usadawiamy sie pod golebiami (clin
upload/1278673140_1048food.jpg

Calella, Golden Gloves, ul. Jovara 186
dla fanów rocka, hard rocka, punkrocka, metalu, rockandrolla
na guinnessa to tu (duzy 4,5 euro),
barman z Polski (clin

Calella, tani i smaczny kebab, shoarma itp, ul. Jovara po stronie od morza, blizej granicy z Pinedą
prowadza go bardzo mili ludzie, nie pamietam jaka nacja niestety, nie turcy na pewno, moze marokanczycy ale glowy nie dam. bylam pare razy ze znajomymi po drodze "do miasta", sama nie przepadam za kebabami ale dalam sie namowic owczym pedem i naprawde pyszne zarcie i mega tanio - 3-3,5 euro zamiast 10 za obiad. czestuja papierosami i herbatka za free, usmiechnieci i sympatyczni.
polecam , szczegolnie tym, ktorzy wola wydawac pieniadze na co innego

Calella/Pineda, Tropical Beach Bar - plaza na granicy Calelli i Pinedy
dobra opcja na dzien i na wieczor na plazy
chlodny dzban sangrii mozna zabrac ze soba na plaze przed barem, barmani co jakis czas chodza i zbieraja swoje szklo od plazowiczow. mozna uciec z plazy w cien odetchnac od slonca, napic sie czegos zimnego albo zjesc lunch, obiad, kolacje - spory wybor w menu, jadlam paelle i krewety - pycha.
upload/1278673061_1514food.jpg

Barcelona, Kiosko Universal, Mercat de Sant Josep, La Ramblas
idac la rambla od placa catalunya w strone wybrzeza - po prawej stronie w polowie drogi nalezy wejsc na targ po czym pierwsza mozliwa alejka w lewo i do konca, po prawej stoisko z wystawionymi stolikami gdzie serwuja najrozniejsze tapasy w tym mase owocow morza. pyszne + niepowtarzalna atmosfera jedzeniowego targu.
nie tanio ale warto.
upload/1278672954_0107pineda.jpg

Barcelona, Egypt, La Ramblas
idac la rambla od placa catalunya w storne wybrzeza, minac bazar mercat de sant joseph, restauracja bedzie po prawej stronie. nie pamietam dokladnego adresu. znajmi ktorzy od lat jadaja w barcelonie goraco polecali to miejsce. niestety tak sie opchalam roznymi owocami morza i owocami zwyklymi i niezwyklymi, wedlinami i oliwkami na targu, ze na zadna restauracje nie starczylo mi juz miejsca (giggle
5.02.2009 400 ES HP Brzuchański
22.02.2010 total nose again Łatkowski

Awatar użytkownika
dona7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2130
Rejestracja: 17 paź 2007, 14:21
Lokalizacja: ...with love...
Kontakt:

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: dona7 » 09 lip 2010, 14:18

ewcia świetny pomysł na temat , super....
muszę pomyśleć o ciekawych knajpkach w Krakowie (rofl (drink
Kasprzyk T. - Silimed Natural 410 XH 360 HI op.18.02.2014r....? sama nie wiem ....

dr.Keller-Skomska - korekcja czubka nosa.... 04.07.2012.... ZREZYGNOWAŁAM....
dr.Jan Rykała Łódź - nosek...- 09.08.2012r. juz sie denerwuje bardzo...))) marzenie pomału sie spełnia ...trzymajcie kciuki...))) Już PO czekamy na efekty )))

Awatar użytkownika
babina7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4545
Rejestracja: 03 cze 2008, 00:31

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: babina7 » 09 lip 2010, 15:16

w Krakowie przy Grodzkiej {wejście z boczne małej uliczki} "Miód malina" . Jadłam sole w szpinaku i grzanki ze szpinakiem.Pycha!!!Nigdzie tak dobrych nie dają. Szpinak jest chyba z grzybkami i taki jasniejszy, na samo wspomnienie cieknie ślinka. Sole często zamawiam, ale ta bije wszystkie na głowę.
zadowolona

Awatar użytkownika
ewawawa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4381
Rejestracja: 09 cze 2008, 07:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: ewawawa » 09 lip 2010, 16:23

Warszawa, The Mexican, ul. Podwale 29, Stare Miasto
bylam jeszcze pod koniec zimy ...
no zeby w mexykanskiej restauracji nie umieli zrobic guacamole!!! (lipssealed
nadpsute awokado mieli albo cos strasznie z nim schrzanili - jak dla mnie to lekki skandal
poza tym wybralam salatke ze szpinaku z awokado, smazonym boczkiem, musztardowym vinegrettem i grzankami - niezla ale bez entuzjazmu:
upload/1278684648_1702c.jpg
oraz fijitas - moglo byc ale za duzo cebuli w stosunku do reszty i troche zbyt tluste
upload/1278684781_1702d.jpg
druga osoba jadla burrito z kurczakiem, ktore bylo jedynie zjadliwe ale wygladalo jak kupa za przeproszeniem - i znow sos guacamole bez komentarza - albo z: ohydny.
mohito tez pijalam lepsze
przerost formy nad trescia bo wnetrze fajne.
luty 2010

Polanica Zdroj, Zlota Rybka - smazalnia, ul. Zdrojowa 1, Centrum Miasta, bazarek
polecam szczerze! tanie, pyszne, swieze rybki! jadlam tu dorsza, pstraga i jeszcze cos ale juz nie pamietam.
jesli trafi sie na miejscowych nasluchac sie mozna roznych ciekawych historii np o malyszu, jego diecie i zonie (giggle , wystroj rybacko-morski, sieci, ryby, statki, akwarium, wedki a z glosnikow morza szum - serio!
bardzo sympatyczny pan, nie zdziwilabym sie jakby sam ryby lapal (happy
upload/1278685653_2102c.jpg
luty 2010

Kudowa Zdrój, Czeska Restauracja Zdrojowa, ul. Sloneczna 1, Centrum Miasta
klimat wnetrza troche jak za socjalizmu ale z gustem i elegancko, mlodziutka sympatyczna obsluga.
kuchnia polska i czeska, mega tanio i pysznie.
knedliki, smazony ser w rozych wersjach, pieczen wieprzowa, utopence ale takze ryby, owoce morze, zupy, makarony, mieso, grill - do koloru, do wyboru. jadlam tajemnice johancziny czyli grillowanego kurczaka z surowkami i owocami. do tego sok z czarnej porzeczki na cieplo i zapalcilam 16zl!
polecam ta i obie restauracje z polanicy wszystkim polanickim kuracjuszkom!
upload/1278685982_0403b.jpg
marzec 2010

Polanica Zdrój, La Nonna, ul. Wojska Polskiego 4, Centrum Miasta
ladne wnetrze, mila, sprawna i sympatyczna obsluga
tez szczerze polecam, pyszne jedzenie. w karcie glownie wloskie dania, kolezanki jadly tez ryby, sole albo sandacza, nie pamietam, a takze gnocci - i chwalily. sama wzielam cafe latte - pyszne i krewetki w sosie maslowo-czosnkowym - niebo w gebie.
upload/1278685788_0403c.jpg
upload/1278685864_0403d.jpg
marzec 2010

Warszawa, Restauracja Bawarska, ul. Piwna 2, Starówka
wnetrze rustykalne, niby bawarskie, obsluga strasznie zalatana, ciezko sie bylo doczekac ale i ludzi masa.
typowa bawarska kuchnia. pyszny paulaner i pyszne spaetzle (o ile ktos lubi spaezle). poszlam bo zalozylam sie ze nie lubie i nie zjem a wpalaszowalam cala patelnie az mi sie uszy trzesly (no prawie (giggle (clin ).
niedrogo. sama jadlam spaetzle z kapusta i boczkiem - smakowite choc ciezkostrawne, druga osoba jadla spaetzle z serem - wersja bardziej mdla ale tez niezle. obsluga sie stara.
ogolnie plus.
upload/1278685196_0305b.jpg
upload/1278685237_0305c.jpg
maj 2010

Warszawa, Na Prowincji, ul. Nowomiejska 10, Stare Miasto
wnetrze skromne, drewno i kamien, mila obsluga
moj wybor trafiony: pyszna zupa szpinakowa z serem plesniowym, pyszne czarne wstazki z owocami morza w sosie smietanowo-czosnkowym (heart - szczegolnie danie glowne polecam szczerze.
wybor drugiej osoby trafiony juz mniej: chlodnik botwinkowy zbyt slony i rurki z lososiem - smak wedzonego i zapiekanego lososia zabil cala reszte.
dobre biale wina (wloskie i francuskie w karafkach), ceny niewysokie.
lipiec 2010
5.02.2009 400 ES HP Brzuchański
22.02.2010 total nose again Łatkowski

Awatar użytkownika
szkarolina
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 951
Rejestracja: 04 maja 2007, 20:12

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: szkarolina » 11 lip 2010, 23:30

Ewa, bardzo fajny temat! (yes)

Musze sie troche ogarnac, a dorzuce cos od siebie, niestety bedzie bez zdjec ale zawsze cos (clin A tymczasem dobranoc!
You can go a long way with a smile. You can go a lot farther with a smile and a gun.

06/10/08 - dr Stanczyk

Awatar użytkownika
ewawawa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4381
Rejestracja: 09 cze 2008, 07:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: ewawawa » 12 lip 2010, 00:18

Warszawa, Eufemia, ul. Krakowskie Przedmieśćie 5 (na tyłach i w podziemiach ASP)
cudne miejsce na piknikowe jedzenie, piwko czy ogladanie meczu. w centrum miasta a cisza, spokoj i zielen - mowie o stolikach i przewygodnych plecionych krzeslach wystawionych na ogródku.
jadlam pyszna, pyszna, pyszna tarte warzywna i pilam ciechana pszenicznego.
na terenie zajezdnie ma tramwaj konny, ktorym mozna przejechac sie pod kolumne, po starowce, nowym miescie, dluga, kolo sadow, pl. krasinskich, pod teatrem wielkim i victoria (ulgowy 7zl, normalny 14)

Szkarolina, nie szkodzi ze bez zdjec - dorzuc, dorzuc! (happy

Dziewczyny, prosbe mam - przy wstawianiu wlasnych opisow - piszcie na poczatku pogrubione miasto, nazwe, adres - bedzie wtedy czytelnie (happy
5.02.2009 400 ES HP Brzuchański
22.02.2010 total nose again Łatkowski

Awatar użytkownika
viriel
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3618
Rejestracja: 08 lip 2005, 13:30
Kontakt:

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: viriel » 12 lip 2010, 23:00

Fajny temat (rofl

To ja może polece jakieś miejsca głównie w Katowicach:

Katowice, restauracja Cristallo w hotelu Monopol, ul. Dworcowa 5
Dość luksusowy lokal- typu ąę albo nawet jak na Katowice to ĄĘ (clin , bardzo ciekawe wnętrze- restauracja znajduje się w przestronnym atrium pod olbrzymim szklanym dachem. Bardzo ciekawie wygląda to podczas deszczu. Menu zmienia się wraz z porami roku. Jedzenie jest bardzo dobre, porcje niewielkie i ceny wysokie, ale nie wygórowane jak na tej klasy lokal. Obsługa bardzo profesjonalna. Jeszcze nigdy nie zaznałam tam zawodu ani kulinarnego ani pod względem jakości obsługi. Można bez obaw o wpadkę zaprosić tam znajomych albo partnerów biznesowych.

Katowice, Hobu Sushi, ul. Plebiscytowa 10
Bardzo przyjemna, kameralna knajpka sushi. Wyśmienite sushi wegetariańskie, inne też polecam. Ceny przystępne, miła obsługa. Wystrój nowoczesny i przytulny, przygaszone światła nadają super nastrój (rire Czasem bywa tam problem z parkowaniem, ale to raczej w porach obiadowo- lunchowych. Wieczorem jest już luz.


Katowice, bar Złoty Osioł, ul.Mariacka 1

Kapitalne miejsce, dla niektórych kultowe. Na pewno jedyne w swoim rodzaju. Jest to bar z jedzeniem wegetariańskim. Ale nie jakiś tam bar sałatkowy. Tu każda potrawa jest niepowtarzalna. Jeszcze nigdy nie jadłam dwa razy tego samego. Standardem są pytania klientów: "a co to jest?", "z czego to jest?". Bez względu na to jaka jest odpowiedz obsługi- zawsze jest smacznie i zdrowo (rire Wystrój też jest ciekawy- bardzo kolorowo, ściany zdobione w orientalne wzory, praktycznie każde krzesło i stolik są inne, ale tworzą harmonijną całość. Ceny są bardzo niskie. Za 10 zł można się najeść do syta.
Nie jest to lokal typu ąę, więc "wymagającym" (clin nie polecam. Ten klimat nie każdy poczuje.

Katowice, Sky Bar, 27 piętro budynku Altus (hotel qubus), ul. Uniwersytecka

Jest bar hotelowy z przepięknym widokiem na panoramę Katowic (oczywiście o ile panorama Katowic może być przepiękna (tongueout ). Dobre drinki, ceny umiarkowane. Lubie tam chodzić głównie przez ten widok. Fajne miejsce na wszelkiego rodzaju spotkania biznesowe nie tylko w ciągu dnia.

Gliwice, Hemingway Club, Rynek

W piątek i sobotę jest to typowy lokal nocny. Z parkietem do tańczenia w piwnicy i tłumami ludzi. Generalnie jest to jedno z niewielu miejsc na śląsku gdzie w piątek wogóle można się dobrze pobawić. Kuchnia jest otwarta chyba do 1 w nocy albo i dłużej. W tygodniu jest to przyjemne miejsce do spotkań z pysznym jedzeniem w przystępnych cenach. Może warunki do jedzenia nie są wymarzone, bo lokal funkcjonuje bardziej jako pub, wiec często się zdarza że z sąsiedniego stolika dochodzi papierosowy dym, ale w lecie zawsze można zjeść w ogródku na gliwickim rynku. Naprawdę polecam tam sałatki. Pychota (rofl

Wrocław, restauracja Przystań, ul. Księcia Witolda
Jest to nowoczesna restauracja położona w kapitalnym miejscu- nad brzegiem Odry, tuż przy budynku Uniwersytetu. W ciągu dnia siedząc na tarasie doświadczyć można przyjemnej bryzy znad Odry, wieczorem podziwiać grę świateł odbijających się w tafli wody. Wystrój jest bardzo przyjemny, obsługa miła. Ceny jak na taki lokal były całkiem przystępne. Byłam tam tylko dwa razy ale za każdym razem zjadłam przepyszne jedzenie. Dlatego polecam. To miejsce mnie urzekło.

Awatar użytkownika
ola banderola
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3686
Rejestracja: 28 maja 2009, 13:38
Lokalizacja: DE

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: ola banderola » 13 lip 2010, 11:23

|Viriel - tak fajnie opisałaś te miejsca (heart , że z chęcią odwiedzę, a że moje rodzinne strony, to właśnie Ślask, to w sierpniu zawitam, do któregoś z wymienionych przez Ciebie miejsc (yes) (happy (clin

Awatar użytkownika
lil sexy
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2355
Rejestracja: 12 sie 2005, 20:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Gdzie jeść - co polecacie - knajpki, bary, restauracje

Post autor: lil sexy » 13 lip 2010, 16:34

Dobrze, że mamy taki temat. Teraz na bank nigdzie nie zginiemy z głodu.

Łódź, Manekin, ul. 6 sierpnia 1 (3 kroki od Piotrkowskiej)

Naleśniki na kilkadziesiąt sposobów, a do tego naleśnikowe spaghetti, naleśnikowe lasagne, zupy i kilka sałatek do wyboru. Fajny klimat, w środku wystrój tramwajowy, tory w podłodze, zdjęcia starej Łodzi i książki do poczytania na parapetach. Czasem ciężko o wolny stolik, ale warto chwilę poczekać i gdzieś się wcisnąć. Spróbowałam niemal wszystkiego co jest w karcie i wszystko jest przepyszne. Specjalnością są oczywiście naleśniki, ale sałatki i zupy też są mistrz. Spaghetti naleśnikowe do mnie nie przemawia, ale chyba tylko dlatego że jestem fanką włoskiej kuchni i to lekka profanacja. Kolejną zaletą są ceny. Naleśnika można już zjeść za ok. 7 zł, w całej karcie nie ma nic droższego niż 15 zł, a człowiek wychodzi solidnie najedzony. Jak ktoś zmieści jeszcze deser to polecam szarlotkę. Jedno z moich ulubionych łódzkich miejsc.

Łódź, The Mexican, ul. Piotrkowska 67

Mam podobne odczucia jak Ewa. Niby meksykańska knajpa, a nic nie smakuje tak jak powinno. Ewa ich guacamole zawsze tak kiepsko smakuje i raczej nie jest to wina nadpsucia tylko sposobu przyrządzania. Nic co tam jadłam nie zapadło mi w pamięć, a jedyne co mi smakowało czyli skrzydełka z kurczaka były chyba nieświeże bo po powrocie wszystkie zwróciłam. Jedyny plus daję za truskawkową margeritę w rozmiarze XXL, która naprawdę dobrze im wychodzi. Wystrój bardzo fajny, obsługa miła, ale to nie wystarczy żeby tam z przyjemnością wracać.

Łódź, Chłopska Izba, ul. Piotrkowska 65

Nazwa zobowiązuje, więc jak tylko przekroczymy próg mamy okazję poczuć się jak na polskiej wsi. Drewniane ławy do siedzenia i stoły, skóry zwierząt, firanki, kufry i stroje kelnerów dopracowane w najmniejszych szczegółach. Menu bardzo przyjemnie mnie zaskoczyło. Bardzo duży wybór i nikt tu nie poprzestaje na golonce z piwem. Znajdzie się też coś w wersji light czyli kurczakowe cycki z warzywami. Wreszcie ktoś w chłopskiej knajpie o kobietach pomyślał co bardzo ułatwia życie człowiekowi i pozwala uniknąć sporów z potworem kiedy on chce tłusto, a my zdrowo. Zanim na stół wjadą główne dania kelnerzy przynoszą tradycyjny chleb i smalec żeby umilić czekanie. Smalcu nie próbowałam, ale chleb smakuje tak prawdziwie że od razu dzieciństwo się przypomina. Nie można też zapomnieć o obsłudze, moim zdaniem, najlepszej w Łodzi. Pracują dość młodzi kelnerzy, ale za to świetnie wyszkoleni. Znają odpowiedź na każde pytanie, a niezdecydowanym zawsze potrafią tak doradzić że nie można być niezadowolonym. Na dodatek są przesympatyczni i czasami rzucają takimi tekstami, że można się kopytami nakryć ze śmiechu, co świetnie wpisuje się w ten cały swojski klimat.
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie."
MD

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”