Każda z nas ma faktycznie w sobie zakodowany ideał, do którego chciałaby dążyć, choć czasem jest to kompletnie nierealne.
Ważne to zaakceptować siebie. Wiiadomo, że jedenego dnia jesteśmy dla siebie super, innego za grube w jakieś części ciała, a jeszcze następnego zupełnie się sobie nie podobamy.
Można też nieco popadać w kompleksy, bo tak jak, któraś dziewczyna napisała, że jeśli nie ma się 34 to jesteś gruba. I nawet w sklepach najczęsciej można spotkać 34, XS..
Też fakt zależy jaki kraj taki też ideał
Choć wiecie co ja ostatnio zauważyłam, że my kobiety często dążymy do tego chudego ideału, a panom podoba się zupełnie co innego. I jakby koleżanka powiedziała Tobie, a "możesz się odchudzać", to mężczyzna odpowie "z czego". I coś w tym jest,,,
Kobiety dążą w innym kierunku, chcą rywalizować o zbędna kg między sobą, natomiast mężczyźni wolą trochę ciałka
Jeszcze tak samo najbardziej kobiety między sobą się porównują, często są zazdrosne to figurę jaką ma koleżanka, lub odwrotnie.