Zycie zaczyna sie po 40-tce.Tak ja cz.3

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
muflon2121
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1383
Rejestracja: 09 paź 2007, 20:45

Post autor: muflon2121 » 17 kwie 2009, 11:48

babina7, hehehe i tu dochodzimy do sedna :-) Co nas uszczęśliwia i tyle :-) A że jesteśmy już w wieku, gdzie ma sie pewną dozę tolerancji i jest się w stanie cudze wariactwa znosic to se dogadzamy. Ty słońcem, ja wręcz przeciwnie. No, będę mało poprawna, ale nie mogę sie opanować. Czemu do licha nie można teraz na ten przykład gołą d... sie chwalić, no czemu? Skóra tam ładna. jakby dla odmiany zacząć tyłek zamiast twarzy eksponowac to nasze 40+ byłyby w sam raz :badgrin:

nefertari a może być sobie poszukała tak:
wrzuć w guglasy następujące hasła:
laboratorium urody
biochemia urody

pod pierwszym jest forum na biochemiczno-urodowe tematuy. Pod drugim jest sklep i stare forum basi kwiatkowskiej-biochemiczki, pisała artykuły na wizażu. teraz współpracuje ze sklepem Biochemia urody. ja się w tym sklepie zaopatruję. W serum i pilingi także moja córka (lat 26). To sa o wiele tańsze rzeczy niż "markowe" a działaja tak samo jak nie lepiej. każdy produkt ma opisane działanie. Z tym, że ja dośc długo się obczytywałam zanim przyjełam jakąś linię pielęgnacyjną dla siebie. To nie idzie tak szybko.
Jednakże na już zniszczona i pomarszczona skórę nie ma cudownych środków. Będę brutalna - tylko chirurgia. A potem można dbac o kondycje i texturę skóry.

Awatar użytkownika
babina7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4545
Rejestracja: 03 cze 2008, 00:31

Post autor: babina7 » 17 kwie 2009, 12:21

To ja proponuję nową modę dla pięćdziesiątek! Taka arabska burka z wycięciem na gołą d... :badgrin: Myślałam o mini, ale uda już nie te.... :( więc lepsze okienko.

Awatar użytkownika
ullrike
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3704
Rejestracja: 01 cze 2006, 08:41

Post autor: ullrike » 17 kwie 2009, 12:28

No ja sie nie zgodze z ta opinia ze po 40 ,d... ladniejsza od twarzy :p
Tylek tak samo robi sie obwisly niestety,sa oczywiscie uwarunkowania genetyczne ,jedne tyly sa bardziej plaskate inne mniej..ale nawet te najkraglejsze po 40 ..a juz po 50 wisza i nikt mi nie powie ze jest inaczej :badgrin:

A na d ...kremu szkoda ,jakos nie slychac zeby duzo z nas sobie na tylek maseczki czy serum jakie kladlo.Sam brak slonca nie wystarczy .

Awatar użytkownika
babina7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4545
Rejestracja: 03 cze 2008, 00:31

Post autor: babina7 » 17 kwie 2009, 12:37

Nie ładniejsza fakt, zabrzmiało to smutno, tylko skóra ładniejsza......Osobiście zmarszczki u mnie, ani u innych mnie nie drażnią. Tylko te zwisy takie nieestetyczne , których Wy już nie macie.
Szkoda, że zmarł F. Starowieyski, ten to się potrafił zachwycać każdą zmarszczką kobiety :-)

Awatar użytkownika
muflon2121
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1383
Rejestracja: 09 paź 2007, 20:45

Post autor: muflon2121 » 17 kwie 2009, 13:38

ullrike, nie chcę być wulgarna, ale skóra na d..pie ma w tym wieku zdecydowanie lepszą gęstość, texturę i napięcie niż na twarzy (no, dobra, napięcie lepsze jak na twarzy przed liftem). Obwisy, obwisamy, na twarzy przed liftem są większe. Łatwiej jest "podrasować" d.pę w tym wieku niż twarz :badgrin: A jak się Stariwieyski d.pą zachwycal ! Wykład potrafił na temat kształtu pośladków zrobić. Ilustrowany naturalnie.
Ja myslę, że jakby maseczki na d.pę pomagały, to by znalazły zwolenników. Ale tu sie kładzie cała teoria o kosmetykach. Wiekszość jest nic niewarta :-)
Burka z dwiema dziurami byłaby w sam raz. Aż tak nie wisi, żeby przez dziurę było widać. E-no, co wy. Tyłek wogóle mało wisi :-)

Awatar użytkownika
nefertari
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4427
Rejestracja: 19 lis 2008, 08:22

Post autor: nefertari » 17 kwie 2009, 14:03

śmiesznie się tu zrobiło :) fajnie, że jesteście takie luzaczki :) a ja słyszałam, że z wiekiem powinno się przybierać kg wtedy skóra lepiej naciągnięta :)
na starcie: 75A na mecie: 70F dzięki anatomicznym mentorom 440 cc styczeń 2009

derek123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 19 cze 2008, 13:44

Post autor: derek123 » 17 kwie 2009, 14:47

Tak, to prawda, przy większej ilości kg skóra jest bardziej naciągnięta. Przeżyłam to na własnej skórze. Dwa lata temu ważyłam 85 kg (przy 160 cm), skóra była gładziutka bez zmarszczek, śliczna. Tylko ja coraz bardziej nieruchawa i wsciekła, że żadnego przyzwoitego ciucha nie moge kupić, bo wszystko na mniejsze rozmiary. Unikałam lustra.W końcu odchudziłam się do 70 kg i uznałam, że to wystarczy. Buzia nadal była gladziutka, no, kurze łapy były i zmarszczki na czole (ale 10 lat temu też były) i fałdy nosowe. Wstrzyknęłam surgiderm i było pięknie. O lifcie nawet nie myślałam.

A potem dopadła mnie choroba i inne kłopoty i schudłam gwałtownie bez żadnych starań o to. W ciągu 3 miesięcy przybyło mi 10 lat, pojawiły się zwisy na twarzy i udach , pupa opadła, brzuch zniknął, jest płaski ale została pomarszczona skóra (nie ma wiszącej skóry, ale są zmarszczki, duże. Gdybym była młodsza zrobiłabym plastykę brzucha i ud, ale teraz to nie ma już większego sensu).

Próbowałam wszystkiego, masaże. rolletic, wcieranie kolagenu, kosmetyki "najcudowniejsze", gimnastyki przerózne, power-slimy, cuda-niewida. I nic!
W ubraniu wyglądam rewelacyjnie, 54 kg, 93 cm w biodrach, po tych gimnastykach nabrałam sprężystości i lekkości, mogę tańczyć całą noc. Tylko gorzej z wyjściem na plażę.

Awatar użytkownika
muflon2121
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1383
Rejestracja: 09 paź 2007, 20:45

Post autor: muflon2121 » 17 kwie 2009, 15:03

o matko ! tyle schudłaś? re-we-la-cja

derek123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 19 cze 2008, 13:44

Post autor: derek123 » 17 kwie 2009, 15:10

cd.
I tak trafiłam na to forum. I Bogu za to dziękuję. Tu dowiedziałam się, że zwykłe kobiety (nie aktorki, nie gwiazdy) też robią sobie lifty i inne zabiegi.
Zrobiłam lift, dochodzę do siebie. I już z przyjemnością patrzę w lustro, mimo, że jeszcze nie nadaję się do wyjścia na zewnątrz. Ale nie doświadczam już tego beznadziejnego uczucia, gdy jeszcze nie tak dawno widziałam zamiast gładkiej buzi (do której byłam przyzwyczajona przez lata) zwisająca skórę.

Wracając do tematu ilości kg i stanu skóry, powiem tak : nigdy, przenigdy nie dopuszcę już do utycia, nawet gdyby to miało spowodowac zniknięcie zwisów na pupie i zmarszczek na brzuchu. Jestem teraz zwinna, sprawna, czuję się lekka jak piórko i zadowolona z mojej figury (ubranej, oczywiście! Ale przeciez nikt postronny nie widzii, co jest pod ubraniem).

Gdybym była mądrzejsza 10 lat temu, to bym się permanentnie gimnastykowała (żeby utrzymać sprężystość mięśni) i nie dopuściłabym do nadwagi.
Kremy? Stosowałam przeciętne, a skóra była piękna. Potem stosowałam te z górnej półki, ale zwisy się nie zmniejszyły.
Obecnie uważam, ze zamiast wydawać kasę na drogie mazidła lepiej zbierać to na inne zabiegi, dbać o dietę (nie tylko, żeby nie utyć, ale dać skórze ro, co najlepsze - tak jak robi to babina), ruch i gimnastykę.

derek123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 19 cze 2008, 13:44

Post autor: derek123 » 17 kwie 2009, 15:13

Tak, muflon (teraz przeczytałam). Tyle schudłam. I mimo tych zwisów nie żałuję.

Zablokowany

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”