Prawo jazdy

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
mua
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 532
Rejestracja: 09 sty 2009, 21:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: mua » 06 lut 2009, 23:56

moggie, koniecznie zapisuj się jak najszybciej:)
Sam kurs niestety to nauka - jak zdać egzamin, dopiero po odbiorze plastiku uczymy się jeździć. Szkoda, że większość uważa się od razu za super kierowcę.
Ja twierdzę, że jestem jeszcze kiepskim kierowca. Prawo jazdy mam prawie 3 lata. Jak tylko zdałam kupiłam sobie pierwsze auto (jeździłam raz ostrożnie, raz mniej) ale na auto zapracowałam sama, więc miałam do tego meega szacunek :)

Nadal się uczę i nabieram doświadczenia. Dopiero tej zimy np skorzystałam ze śniegu i kilku parkingów, żeby się poślizgać :)
Fajne doświadczenie, fajnie auto reaguje.. Od tego czasu choruję na tylni napęd, jakieś stare bmw którym mogłabym poszaleć bokami na fajnym torze.. No ale to tylko marzenia:)

Za kierownica ma się lepsze i gorsze dni.

a zdałam (w wawie) za 4 razem....
Nauka na kursie tez polegała na zasadzie- 3 słupek w tym lusterku- 3 obroty w prawo..Faktycznie przydatna wiedza.. :?

Tak czy inaczej- prawko-obowiązkowo!!! :)
Biust 27.02.09 r dr Stańczyk -> super :)
Blizna po wyrostku, Stanczyk
Brwi, kreski-perm. Wolumetria, botox, usta..

Awatar użytkownika
moggie
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 860
Rejestracja: 09 maja 2006, 16:47

Post autor: moggie » 07 lut 2009, 09:35

mua: ja nigdy nie prowadziłam, nikt z rodziny mnie nie douczał i boję się że będę kiepskim kierowcą i nawet nie będę umiała ruszyć:roll: :p
Ale w tym roku na pewno się zapiszę. Tylko jak może zrobić się trochę cieplej :-)
30.04.2009 - nos, dr Szczyt
poprawki na razie nie będzie..

Awatar użytkownika
mua
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 532
Rejestracja: 09 sty 2009, 21:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: mua » 07 lut 2009, 18:54

moggie, moggie.. sorry,ale bzdury :-) :-) Po to jest kurs i doświadczony instruktor, żeby Cię nauczyć:) Kochana, nie bój, nie ma czego:) Moja pierwsza jazda: jakieś 2-3 min wrzucania biegu na wyłączonym silniku, tak, żeby wyczuć, potem 30 min stawania i ruszania przy banalnych manewrach i krótka przejażdżka po mieście. Nie wiem skąd jesteś- czy kojarzysz pl. Bankowy w Warszawie..:))
Na kurs idziesz jeszcze nie jako kierowca, a kursantka, więc zakazuje określać siebie mianem kiepskiego kierowcy, bo .... nie wiem, klawiaturę Ci zepsuje :))))
Musisz koniecznie mieć pozytywne podejście, im więcej km będziesz miała za sobą tym więcej doświadczenia i praktyki, które to dopiero czynią dobrym kierowca:)
Ja sobie daje zezwolenie na mówienie o sobie- niezbyt dobry kierowca, bo mimo prawie 3 lat za kółkiem uważam, że niewiele umiem i niewiele km natrzaskałam:)
Nie czekaj na ciepłe dni.. Zapisz się teraz- egzamin zostaw na ciepłe dni. Realia są takie, że niewiele osób zdaje za pierwszym razem, a terminy są odległe..
Głowa do góry i nie przejmuj się drobnymi potyczkami:)
Biust 27.02.09 r dr Stańczyk -> super :)
Blizna po wyrostku, Stanczyk
Brwi, kreski-perm. Wolumetria, botox, usta..

Awatar użytkownika
agatha_s
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 851
Rejestracja: 01 cze 2005, 08:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: agatha_s » 08 lut 2009, 17:51

mua pisze:Sam kurs niestety to nauka - jak zdać egzamin, dopiero po odbiorze plastiku uczymy się jeździć. Szkoda, że większość uważa się od razu za super kierowcę
To są święte słowa. Mam prawo jazdy od 15 lat i jeżdżę. Jestem całkiem niezłym kierowcą, choć wiadomo, bywają i gorsze dni. Kiedyś byłam na pewno byłam większy schumacher niż teraz.

Uczyłam się jazdy przez rok od odebrania prawa jazdy. Na początku jeździłam fatalnie, ale miałam świadomość braku umiejętności i rutyny. Z każdym dniem było lepiej, a później to już po prostu naturalnie.

To, że człowiekowi idzie najpierw fatalnie (a tak było w moim przypadku na kursie) jeszcze o niczym nie znaczy. Ja musiałam po prostu po obcować z samochodem sam na sam, bez gderającego instruktora i mojego ojca (który usiłował mnie tresować).

Bałam się, że będę wyrodkiem rodzinnym, byłam przerażona ale jak po roku od odebrania prawka przewiozłam mojego ojca, który był bardzo wymagający, to powiedział, że szacun. W związku z tym nie ma się co zrażać.

Pierwsza zima też była koszmarem, ale koledzy zabrali mnie na lodowisko i kazali ćwiczyć poślizgi, ruszanie i hamowanie, a były to czasy bez ABSu i systemu kontroli trakcji, teraz jest dużo łatwiej :).

Awatar użytkownika
Antonelka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 5455
Rejestracja: 30 mar 2007, 20:55
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Post autor: Antonelka » 08 lut 2009, 18:58

a ja nie uważam, żeby staż lat świadczył o tym jakim jest się kierowcą...
wg mnie ważniejsze jest to, ile km ten kierowca przejechał w tym czasie...
bo można mieć 10 czy 20 lat prawo jazdy, jeździć codziennie, ale... po bułki do sklepu, na drugi koniec własnej ulicy i raz w miesiącu, w niedzielę, po kościele, 85 km/h autostradą, lewym pasem, do miasta obok na kawę do galerii handlowej... 5000 km rocznie albo nawet i nie...
taki kierowca dla mnie to zagrożenie :?

są ludzie z dwuletnim stażem, którzy robią rocznie min 20000 km, a i są tacy, co najadą i 50000...
i tu nie powiedziałabym, że są kiepscy lub najgorsi, choć mają prawko drugi rok..
pozdrawiam, Antonelka (sun (flower)

Zapraszam do polubienia nas i tutaj (makeup FACEBOOK

Facet - przedmiot do przytulania

Awatar użytkownika
Antonelka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 5455
Rejestracja: 30 mar 2007, 20:55
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Post autor: Antonelka » 08 lut 2009, 19:20

cyrylu, ja tez nie mówię o takich, co z niemca do pl po bułki jeżdżą... :-D
znam ludzi jeżdżących "normalnie", 30 km/h na 50-tce, trzymających odstęp, stojąc na światłach, 100 m, dojeżdżając do świateł, w szczycie, z poprzednich 15 km/h, bo następne są czerwone, albo wrzucających jedynkę jak już zielone nie chce być zieleńsze... a jak przyjdzie mu na autostradę jechać, to ma pełne pory...

a moje przeżycia z kierownicą... to nie z mojej winy :?
czasem człowiek nie jest w stanie przewidzieć, że ktoś inny nagle dostanie olśnienia i zmieni swoje zamiary nagle, ni stąd ni zowąd, i o 180 stopni :|
pozdrawiam, Antonelka (sun (flower)

Zapraszam do polubienia nas i tutaj (makeup FACEBOOK

Facet - przedmiot do przytulania

Awatar użytkownika
Antonelka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 5455
Rejestracja: 30 mar 2007, 20:55
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Post autor: Antonelka » 08 lut 2009, 19:33

cyryl-bea pisze:a takim co jezdza tak normanie jak opisujesz powinno sie dac dozywotni bilet MZK na koszt panstwa heh
TAK, TAK, TAK :!: ja jestem za 8-) :badgrin:
cyryl-bea pisze:a ile po 3 latach od dostania prawka nadal sie tak zachowuja
zaobserwowałam takie zachowania w de, to jest masówka, albo duża część ludzi, w różnym wieku i na pewno ze stażem dłuższym niż 3, albo i 13 lat... :?
pozdrawiam, Antonelka (sun (flower)

Zapraszam do polubienia nas i tutaj (makeup FACEBOOK

Facet - przedmiot do przytulania

Awatar użytkownika
mua
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 532
Rejestracja: 09 sty 2009, 21:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: mua » 08 lut 2009, 21:36

Znowu zgadzam się z Wami..
moim zdaniem najgorsi kierowcy to sa ludzie z 2 letnim stazem

wydaje im sie ze juz umieja wszystko i moze ich to zgubic, pozniej nabiera sie juz szacunku do jazdy i maszyny
_________________
gro moich znajomych z takim stażem ma za wysokie mniemanie co do swoich umiejętności..
Ja do swoich podchodzę z ogromną rezerwą.. Nie zawsze..Czasem się przeliczę, odpukac do tej pory bez konsekwencji.. Ale taka prawda, że jeszcze uczę się wyczuwania odpowiednio auta, tego co "czuje" pod pedałem :)
Ale staram sie być rozważna, przewidywać zagrania innych na drodze..i przede wszystkim myśleć..
w kazdym razie chętnie się dalej uczę:) Sama nauka potrwa jeszcze pewnie kilka lat, ale nigdy nie będę świetnym kierowcą, brakuje mi jednej z cech nie do wyuczenia- orientacji w terenie. Zgubie się w lesie:)a wychodząc ze sklepu w jakimś CH 2-3 sekundy muszę pomyśleć, czy w prawo czy w lewo..
Muszę to nadrabiać nauką łopatologiczną no i niezastąpionym GPSem..
A marzy mi się kurs bezpiecznej jazdy, ale parę zł to kosztuje niestety :)
Biust 27.02.09 r dr Stańczyk -> super :)
Blizna po wyrostku, Stanczyk
Brwi, kreski-perm. Wolumetria, botox, usta..

Awatar użytkownika
agatha_s
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 851
Rejestracja: 01 cze 2005, 08:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: agatha_s » 08 lut 2009, 23:44

tak mi się wydaje, że jak się ma prawo jazdy co najmniej dwa lata, to trochę może ponieść fantazja. Ja sama osobiście po dwóch latach zrobiłam się bardziej odważna.

Co do ilości przejechanych kilometrów to różnie bywa. Ja robiłam ok. 30.000 km rocznie, a czasem więcej. Bywały czasy kiedy robiłam 800 km tygodniowo. No a teraz jeżdżę dużo, dużo mniej. No ale, że mieszkam w wawce to z pracy i do pracy mam ok. 40 km. :-D

Ważne aby nabyć rutyny, a jak się już jej nabierze to aby ta rutyna nas nie zgubiła.

Ja mam alergię na kierowców, o któych piszecie dziewczyny. W ogóle zauwżcie, że tacy to z reguły w czapkach jeżdżą. Jak widze kolesia w kapeluszu, lub w czapce za kierownicą, to od razu uciekam. Jednak jeszcze bardziej wkurzają mnie tzw. dżigici, którzy wpychają się na chama i cwaniakują. Gościa w czapce wyprzedzę i po ptokach, ale kolesie którzy wpychają się wszędzie i udają niewiniątka mnie po prostu wkurzają.

W sobotę o mały włos nie miałam przez jednego wpadku. Wyskoczył na czwartego na trasie. Gdyby nie trzeźwość umysłu wszystkich na drodze doszłoby do czołówki i ucierpiałoby co najmniej osiem aut. :evil:

Awatar użytkownika
eniii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2320
Rejestracja: 09 sty 2009, 10:32
Lokalizacja: PL

Post autor: eniii » 19 mar 2009, 11:49

prawko mam 8 lat - uwielbiam jeździć samochodem i lubię też depnąć mocniej w pedał tylko teraz przy dzieciach to nie bardzo, ale czasami ... ;)
6.11.2008 dr.Szczyt pow.PIERSI anatomy pod mięsień McGhan 335ml i 370ml MAŁE :(
-----------------------------------------------------------
23.09.2009 dr.Szczyt NOS (całkowita korekta)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”