Post
autor: ulla10 » 28 sty 2013, 16:43
Wspomnienia wracają jak czytam Wasze wpisy dziewczyny.
Marlena, to zwykli chamkowie byli. Prawdziwy facet tak nie postępuje.
Ja też żyłam w cieniu najlepszej koleżanki całą podstawówkę. Teraz jak patrzę na zdjęcia, to nie pojmuję. Biłam ją na głowę urodą, ale ona bardziej przebojowa i wygadana była, no i z bogatszego domu, ciuchy miała z pewexu a ja z domu towarowego społem :)))))
Później w liceum w naszej dziewczyńskiej 3 osobowej paczce to ja byłam ta pikna.
Powiem Wam, że faceci to chamy!!! Czasem pytali mnie na boku i niby dyskretnie czemu cyt. "prowadzam się z tymi pasztetami". A zarećzam, że moje przyjaciółki wcale nie były jakieś brzydkie.
Zawsze stałam na straży honoru moich koleżanek i raczej usuwałam się w cień, aby i one miały szanse potańczyć na dyskotece, czy poflirtować. Z ręką na sercu było mi głupio i czułam się zażenowana, że to mnie zawsze adorowali panowie, traktując koleżanki jak powietrze.
To są takie niby błahe sprawy, ale pamięta się je całe życie.
Nie ukrywam, że mimo późniejszych sukcesów na niwie damsko-męskiej, pamiętam jak podpierałam ściany w podstawówce, patrząc na rozrywaną przez chłopaków przyjaciółkę i lubię sobie zerknąć na obecne fotki owej koleżanki na nk :D
Myślę, że spokojnie mogłabym udawać jej córkę :)
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN