Strona 1 z 2

Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 13 lis 2009, 09:59
autor: Natalele
Cześć.
Być może nie będzie na to odzewu, więc nie będę się zbytnio rozpisywać na ten temat. Ja sama mam BPD i jestem ciekawa czy ktoś z Forum również. Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie?
Żeby temat nie był taki gołosłowny, kilka zdań o BPD.

BPD to przede wszystkim nadmierne, niestabilne emocje, a także niestabilność myśli (popadanie w ekstrema, huśtawki nastroju i niestabilny, tj. chaotycznie zmienny, stosunek do innych ludzi, siebie i wszystkiego wokół). Powodem BPD jest zwykle poważne psychiczne/emocjonalne zaniedbanie dziecka lub traumatyczne wydarzenie w dzieciństwie – co pozostawia trwały wpływ na układ limbiczny, pamięć, emocje i postrzeganie własnego "ja". BPD wywołuje zmiany biologiczne w mózgu podobne do zespołu stresu pourazowego, które powodują iż człowiek jest nadwrażliwy, przesadnie nerwowy, nieufny, a czasem zbyt ufny. Osoby z BPD mają słabą pamięć, kontrolę emocji i kiepskie poczucie własnej tożsamości; są zwykle inteligentni, wrażliwi i mają duże możliwości empatii.
BPD mocno wpływa na osobowość człowieka, dezorganizuje życie i sprawia, że staje się ono pełne niepokoju, nadwrażliwości, roztargnienia, chaosu, skrajności, nadmiernych emocji, całkowitego braku emocji w innych chwilach, miłości i nienawiści, rozczarowań, panicznego strachu przed opuszczeniem, bliskimi relacjami i bliskością, działań impulsywnych, ryzykownych i prób bezskutecznej ucieczki od samego siebie oraz aktów samo-destrukcyjnych mających na celu powstrzymanie wewnętrznego, psychicznego bólu.

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 20 lis 2009, 17:18
autor: PamelaFC
wiem cos o tym ,a jak sobie radze? na razie jakos ale nie jest latwo ;)

ps widze ze dzis wizyta u kubasika?trzymam kciuki :)

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 25 lis 2009, 15:42
autor: Natalele
Korzystasz z pomocy lekarza?

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 25 lis 2009, 16:16
autor: nikolettkaa
trochę to jak by definiuje moją osobę ,lecz psychiatra nie stwierdził mi tego zespołu :P ,ani psycholog też nie - ja po prostu taka jestem - czy wszystko można już zamknąć w jednostce chorobowej ? jak sobie radzicie, przyjmujecie jakieś leki ?? popadacie w stany depresyjne ? wymagacie terapii ? macie szanse na jej powodzenie ?

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 25 lis 2009, 18:58
autor: Natalele
Ciężko to stwierdzić, ale są testy psychologiczne. U mnie bez testów stwierdziła BPD bardzo rozgarnięta pani psycholog, jak miałam 16 lat. Potwierdził to psychiatra jakieś 2,5 roku temu. Miałam wielogodzinne testy. Jednak wielu lekarzy lekceważy to zaburzenie. Dla zaspokojenia własnej ciekawości poszłam do 2 innych. Jeden kazał brać relanium codziennie, a drugi powiedział bardzo chamsko, że po prostu jestem niedojrzała i nie ma czegoś takiego, jak BPD. Także ogromne szczęście trafić na kompetentnego lekarza. Drugim problemem jest to, że wielu "specjalistów" stawia diagnozę BPD, jeśli nic innego nie może przypasować.
Pobyt w szpitalu nic nie poprawi, a może zaszkodzić. Stosuje się różne leki, ale są one pod obstrzałem. Jedni twierdzą, że pomagają, a drudzy to negują. Kiedyś przepisywano Prozac. Teraz podobno Lamitrin okazuje się skuteczny. Ja przez całe życie brałam całe mnóstwo różnych leków i nic to nie dało.
Psychoterapia w przypadku BPD jest wieloletnia, kosztowna i często nieprzynosząca efektów. Podobno BPD swoje apogeum osiąga, kiedy się ma ok. 25 lat, później objawy są "lżejsze", aż ok. 40 lat zanikają.
Słyszałam, że po przyjmowaniu jakiegoś leku przez rok, nazwę zapomniałam, po tym roku właśnie nie można stwierdzić BPD.
Uczęszczam na terapię, ale BPD jest tylko jej elementem, bo wiem, że nikt mnie z tego nie wyleczy. BPD to nie choroba przecież :)

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 02 gru 2009, 10:17
autor: anita111
myśle ,że wszystkie objawy , o których tu mowa mogłabym przypasować do siebie ale czy są na tyle nasilone żeby były chorobą? nie wiem,mam nadzieje ,że nie , chociaż kiedyś podejrzewałam u siebie tą przypadłość , miałam długą depresje i powracające sezonowe i jedno załamanie nerwowe lub dwa , bo nie wiem czy to drugie można nazwac załamaniem. ostatnio jakoś daje sobie rade , mam du żo zajęć i chyba nie mam czasu na te emocje , boje sie ,że jak pójde na zwolnienie i bede miec za duzo czasu wolnego to zachwiane emocje wrócą , zrobie wszystko żeby do tego nie dopóścić a mam dla kogo :) jestem w ciąży i chyba właśnie złoże tu sobie obietnice ,że będe z całych sił walczyć ze swoimi nerwami , żeby się wyciszyć i umieć dostrzegać szczęście dla Dzidziuni :) myślę ,że wiele zależy od nas ,świadomość tego co się z nami dzieje to połowa sukcesu a potem a potem zawzięcie i walka z samym sobą a wiem ,że uda sie wiele zmienić. zostawić to o było w dzieciństwie daleko za sobą i nie pozwolić by miało to wpływ na dalsze nasze losy.

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 02 gru 2009, 11:48
autor: Natalele
Gratuluję Maleństwa applaus
Popełniłaś jeden bardzo wielki błąd w poście. BPD to NIE choroba, a zaburzenie.

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 02 gru 2009, 19:58
autor: anita111
Natalele pisze:Gratuluję Maleństwa applaus
Popełniłaś jeden bardzo wielki błąd w poście. BPD to NIE choroba, a zaburzenie.

DZIĘKI :-)

racja - zaburzenie

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 02 gru 2009, 20:40
autor: Natalele
Spoko :-) Teraz wiesz, że NIE jesteś wariatką ani chorą psychicznie, co ludzie nieumiejący wyciągać wniosków twierdzą.

Re: Czy jest tu ktoś z BPD? (Borderline Personality Disorder)

: 03 gru 2009, 14:06
autor: nikolettkaa
hmm, a mi jakoś cięzko ''uwierzyć '' w ten syndrom ... wybaczcie, wydaje mi się ,że po prostu zostało to tak określone dla potrzeby społeczeństwa i lekarzy którzy nie potrafili zdefiniować jednostki chorobowej, czy też zaburzenia -, to nasze czasy wymyśliły ADHD, BPD, ja uwarzam ,że po prostu nie każdy sobie radzi ,a więc wymaga dodatkowej opieki i tyle:)

poczytałam w googlach - wszystko by do mnie pasowało , gdyby nie to ,że ja mam świetną pamięć, rewelacyjnie zapamiętuje numery, dane, twarze, słowa, - nigdy nie tłumie emocji ,ale nie mam skrajnych nastrojów ,a i nigdy nie chciałam popełnić samobójstwa , nie próbowałam i nie zamierzam ;) :roll: