Strona 63 z 66

Re: i ja zostałam sama:(

: 19 paź 2009, 11:17
autor: marta2454
Sylwiach i dobrą taktykę obrałas nauczyłaś się jak docenić samą siebie i dobrze teraz to ty jesteś gorą i twój luby zaczął to doceniać powodzonka

Re: i ja zostałam sama:(

: 19 paź 2009, 13:58
autor: nikolettkaa
sylwiach ja identycznie zrobiłam z moim 4 lata temu ;)

Re: i ja zostałam sama:(

: 23 paź 2009, 21:28
autor: sylwiach
dziekuje kochane:* jestem dwa dni znow u nas i zobaczymy jak to wyjdzie ;)

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 11:01
autor: dżagaaa
sylwiach życzę aby Twój związek przynosił Ci jak najwiecej szczescia! i oczywiście żebyś dalej postepowała troche po "zołzowemu" ;) ja też zawsze chcialam być twarda ale jak przychodziło co do czego, godziłam sie na wszystko a później robili ze mną co chcieli a mi psycha wysiadała ...z tym że nigdy nie prosiłam chłopaka żeby do mnie wrócił. nawet gdy bardzo kochałam. miałam takie dwa 1,5 roczne zwiazki w życiu. a juz na pewno nie wrocilabym do chlopaka po 7 miesiacach. jakbym pomyslala co robil w tym czasie z innymi kobietami chyba bym zwariowala mimo tego ze sama pewnie nie marnowalabym czasu na flirty :) głupota no ale cóż ... niestety tak mam :-?
póki co jestem sama i dobrze mi z tym..teraz czekam na mundurowego którego mi przepowiedziała wróżka :badgrin:

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 11:28
autor: majamajamaja
hej dzaga, ta wrozka, to jakas z poprzedniego pokolenia jest, teraz "mundurowy" juz nie robi wrazenia!
Ja kiedys z jednym takim pojechalam dokladnie w druga strone, nawykrzykiwalam: To twoja wina, jak mogles sie tak zachowac, ja tutaj w domu siedze i sie moge zamartwiac! Bylo dokladnie odwrotnie: wcale w domu nie siedzialam, ale on o tym nie wiedzial, a wina byla po mojej stronie. Niemniej jednak chlopak tez cos mial za uszami, skruszyl sie bardzo i zmienil ton. Tak mozna jednak postepowac z ludzmi, do ktorych nie czuje sie zbyt wiele. W zwiazku z miloscia jest to nielatwe.

Nesia bardzo ciekawa opinia tego profesorka, ale to znowu facet i on probowal dostosowac kobiety do mezczyzn. A nie odwrotnie. Podporzadkowanie kobiety? Tak sie podoba profesorkowi? Gdzie tu partnerstwo?
Teoria bycia zolza jest natomiast dobra dla nas, bo otwiera oczy facetowi. Ta druga mu tylko przytakuje i utwierdza, ze chlopek roztropek i tak madrzejszy, bo pekne ze smiechu! [smilie=to funny.gif]

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 11:52
autor: dżagaaa
co masz na mysli ze nie robi wrazenia , bo nie rozumiem ;)

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 12:03
autor: majamajamaja
No chyba, ze na Tobie robi... Napisz, jak go spotkasz. Tylko, zeby go zaraz z interwencja zagraniczna nie wyslali, gdzies do Afganistanu, czy jak...

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 18:01
autor: nesia
majamajamaja pisze: Nesia bardzo ciekawa opinia tego profesorka, ale to znowu facet i on probowal dostosowac kobiety do mezczyzn. A nie odwrotnie. Podporzadkowanie kobiety? Tak sie podoba profesorkowi? Gdzie tu partnerstwo?
Teoria bycia zolza jest natomiast dobra dla nas, bo otwiera oczy facetowi. Ta druga mu tylko przytakuje i utwierdza, ze chlopek roztropek i tak madrzejszy]
Dzięki, że się wypowiedziałaś....
I u mnie ta praktyka by sie nie sprawdziła... wychodzę z założenia że albo partnerstwo jest albo nie ma a przytakiwanie i zgrywanie głupa przed partnerem tylko dlatego by przetrwał związek to głupota - przeciez bycie w takim toksycznym stanie to tylko pozorne bycie szczęsliwym.

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 19:07
autor: dżagaaa
majamajamaja dalej nie wiem o co ci chodzi z tym wrazeniem...nie znam wielu dziewczyn ktore byly u wrozki żeby wiedziec że co druga mowi to samo..zreszta tu nie chodzi tylko o wojskowego tylko np lekarza, prawnika, policjanta,strazaka a Ci raczej do Afganistanu nie polecą heh...i zapytałam o sens Twojej wypowiedzi a Ty mi tu z ironia wyskakujesz..spoko spotkam to napisze ... :roll:

Re: i ja zostałam sama:(

: 24 paź 2009, 21:45
autor: majamajamaja
No co Ty Dzaga, ja tu sobie caly czas zartuje, a nie ironizuje! Nic przeciwko Tobie! Nie bierz sobie prosze do serca z tym Afganistanem. :-o od kiedy ja sie tutaj drocze z dziewczynami z forum, nigdy...
Jesli sie zle zrozumialysmy, to przepraszam.

Nesia, ja tez uwazam, ze na takie poglady jak ma profesorek, to nie ma miejsca w naszych czasach. I nie wiem, dlaczego on wyjezdza tu z argumentem, ze faceci nie akceptuja inteligentnych kobiet. Co on ma na mysli: ze teraz kobiety sa coraz lepiej wyksztalcone? Bo inteligentne byly zawsze. No, przekroj spoleczenstwa.
Jesli facet nie moze zaakceptowac inteligentnej kobiety, to on ma problem i to on powinien sie zmienic. A nie robic z tego profesure (do Dzagii: no teraz naprawde ironizuje, ale nie przedtem!).
O profesorku moge powiedziec tylko jedno od siebie: kazda sikorka swoj ogonek chwali. Ciekawe, czy zone ma tak malo inteligentna, ustepliwa, czy jest rozwiedziony.