Najpiękniejszy komplement jaki usłyszałam to było tak.
Pierwszy raz w jakimś mieście czekałam na autobus obok był kiosk wiec postanowiłam kupić papierosy,wiec mowie poczke L&M a tu pan zamiast fajek podaje mi takie małe lusterko i wymownie patrzy ,wiec jak daje to ja wzięłam ale nie wiedząc co mam z tym zrobić patrze na niego a on mówi -no i co? i pokazuje ruchem głowy ze mam się przejrzeć.
Wiec myślę aha pewnie się rozmazałam patrze w lusterko ale wszystko ok ,wiec patrze na faceta o co mu chodzi kompletnie już zakręcona a on mówi -no i co widzisz?
ja -eeyyyy yyyeeee (sprawdzam jeszcze raz czy na pewno jestem czysta)
a gościu mówi-widzisz najpiękniejsza kobietę na świecie.
A ja zakręcona już całkiem (kurde mogłam się umówić chociaż ,bo przystojny był) wiec ja.eeeeyyyyy to mogę te papierosy dostac.