niechciałam zakałdac nowego tematu więc napisze tu co mnie gnębi i proszę o rady -w styczniu znalzłam pracę , nie wymarzoną ,ale jak dla mnie dobrze płatną , musiałam zrezygnować ze szkoły , i przenieśc sie na zaoczny tok nauczania , pierwszy miesiąc praowalam na umowe zlecnie za 5 pln za godzinę i zarobiłam śmieszne pieniądze , potem dostałam umowe o prace , zgodziłam się na te warunki bo potrzebowałam poieniedzy ( mam duże długi) a własciwie moja mama,ale jestem jej potrzebna ,zresztą sama sie utrzymuje od 2 lat ,przechodząc do sedna : moja umowa o pracę nie jest najlepsza :
najnizsza karjowa , plus premia (tzw obecności ) i tyle ... łacznie 1350 pln ,jeśli pujde na l4 , ewentualnie wezmę urlop czy urlop na żadanie zabierają mi 700 pln brutto za nieobecność , dostałam teraz nową umowę dodatkowo 310 złotych brutto , umowa jest na 2 lata ,ale nic sie nie zminiło , wiekszośc mojej pensji to premie
ale nie to jest najgorszę , pracuje w restauracji ,szef zabiera nam całe napiwki , a za jakie kolwiek przewinienie każe "naganą" za która potrącają 150 złotych
dostałam takową mimo nie przebywania mnie na stanowisku pracy ,wiem to nieuczciwe,ale nie moge sobie pozwolić na utratę ciągłości finansowej
dzisiaj miałam mieć 3 rozmowy o prace i akurat musiałam tak sie rozchorować ze nie wstałam z łózka , uznałam ze iśce na rozmowe z gorączką 40 stopni nie ma sensu :-( przezłożyłam spotkania , oby coś znich wyszło , dzisiaj dostałam wolne tylko dzieki temu ze kolega z pracy powiedział szefowi ze za mnie zostanie i był w pracy przez 15 godzin ,a jutro zostaje za mnie przyjaciołka
, bede musiała te godziny odrobić i też być dwa razyw tym miesiącu po 15 h w pracy
:-( ehhh , najgorsze jest to ze powinnam być w pracy ,bo inaczej zabrali by mi za te dwa dni 690 złotych brutto z pensji i zarobiła bym tylko 900 pln ..., w maju zrobiłam 230 h w pracy i zarobiłam tylko 1800 pln jestem załamana
zrobiłam 80 godzin nadgodzin i zarobiłam tylko 1800 pln i na nic mi nie starczy