Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

[maxi]

Starość jest do dupy...Patrzę na siebie i nie mogę tego ogarnąć,że w ciele starej baby mieszka nastolatka. Czuję się oszukana przez naturę. Ostatnio moja mama mnie zapytała,kiedy w końcu zdecyduję się na dziecko bo ona tak bardzo by chciała mieć (najlepiej) wnusię...Ja jej na to: mamo ale ja jeszcze sama jestem dzieckiem to jak mam mieć dziecko??? A mama: PRZECIEŻ masz już 46 lat!!! Ja: Ale mamusiu,ja jeszcze do tego nie dorosłam i nie lubię małych dzieci. Mama: To byś mogla tylko urodzić dopoki jestem jeszcze w miarę mloda (ma 68 lat i czuje sie mloda a ja 46 lat i czuje sie stara!)to bym ci dzieko odchowala. A ja wciąż czuję się psychicznie niedojrzala, w glebi duszy nastolatka,ktora sie jeszcze nie nacieszyla zyciem. A tu mi mowia,ze to ostatni moment,ze mam sie zdecydowac. No nie w porzadku to jest zorganizowane. Powinno byc tak: okres od 20-ki do 30-ki powinien trwac od 20-ki do 70-ki ,zeby sie czlowiek nacieszyl sie zyciem i oczywiscie sie nie starzal wtedy :))) a pozniej czas na rozmanazanie,odchowanie dzieci i starosc. A tu co... rachu-ciachu baba w piachu

[cyryl-bea]

obawiam sie ze wiekszosc kobiet w tym watku czuje to samo
powiem wiecej jak bedziesz miala te 70 bedziesz chciala mlodosc przedluzyc do setki

[niebieska]

to ja zbaranialam, jak ginekolog, ktory widzial moj pesel zapytal czy planuje ciaze.
mam tak jak maxi, nie doroslam i juz mi to raczej nie grozi, podobnie jak ciaza, bo dzieci nie lubie.
niestety ostatnio bywa, ze czuje sie jakos zle, staro, beznadziejnie.
dziekuje marena za kompementy

[maxi]

A mnie ostatnio policjant z drogowki zapytal: czemu mi pani daje dowod mamy? ja na to,ze to moj dowod. On: o przepraszam spojzalem na pesel. Ja na niego wrogie spojzenie, a on: przepraszam,przepraszam... A najlepsze bylo,ze mialam w aucie 28-letnia znajoma. Jej mina byla bezcenna

[niebieska]

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/poslo ... ci-2014-11" onclick="window.open(this.href);return false;

dziewczyny podpisujcie i kazdego do tego namawiajcie:
https://secure.avaaz.org/en/petition/1_ ... e/?sFhYrib" onclick="window.open(this.href);return false;

linki sie skrocily i nie widac, ze chodzi o GMO wprowadzone do nas.

[marena103]

niebieska, oni już to podpisali i wprowadzili, zostaje tylko czytać etykiety na produktach, też jestem przeciwko GMO, dlatego warzywa często kupuję na hali, krzywe, brudne i zdrowe.
A co do wyglądu, to nie do końca jest tak, że nam się wydaje, że wyglądamy młodziej, po prostu, jeśli coś się w tym kierunku robi to w porównaniu do rówieśnic, którę żyją na zasadzie - "Jakimś mnie panie Boży stworzył, taką mnie masz" i tak jest lepiej.
Ostatnio miałam też taką sytuację, był u mnie w domu bardzo młodu ankieter, z WWF, zdecydowałam się wspomóc akcję przywrócenia rysi w naszym środowisku, więc musiałam dać panu dowód, on mnie też dał, żebym sprawdziła, że to nie oszustwo. Rocznik 1993 młodziak.
Bierze mój dowód i mówi - pani urodziła się w 63 roku, to niemożliwe
ja się śmieję i mówię - no tak jakoś wyszło...mina mojego męża bezcenna,
usłyszeć komplement od takiego młodziaka, też miłe

[niebieska]

czytanie etykiet juz chyba nic nie da.
nikt nie napisze, ze karmil kury czy inne zwierzaki pasza gmo.
chodzi zreszta nie tylko o jedzenie, ale o degradacje srodowiska, bo gmo naruszy ekosystemy, a to delikatne konstrukcje i byle co moze zachwiac rownowage z trudnymi do przewidzenia konsekwencjami.
powstana krzyzowki roslin, bo pszczoly beda zapylac jak im sie zachce.
my pomrzemy, a ziemia przetrwa.
etykietom dawno przestalam wierzyc.
bylo chyba w programie bosackiej o jakim szkodliwym zwiazku.
przepis nakazuje ujawniac jego obecnosc w 100 g, produktu, wiec producenci zaczeli pakowac po 80 g. i kupujemy bez wiedzy o prawdziwej zawartosci.
monsanto jest tak poteznym koncernem, ze kupi sobie przepisy jakie bedzie chcial.
a o tym, ze unia ostatnio podwyzszyla dozwolona obecnosc chemikaliow w wedlinach slyszalyscie?
jak chcecie moge podrzucac rozne takie nowinki, bo w mediach mainstreemowych ich nie znajdziecie.
brawo za rysie, to piekne zwierzeta, niech zyja i sie mnoza.
petycje podpisalam, zajelo to 15 sekund.

[ulla10]

SKURWYSYNY i tyle!!! Oglądałam kiedyś program o Monsanto! Mafia w świetle prawa!
Na zmodyfikowane ziarna można walić chemię do oporu, kukurydza przetrwa niewzruszona, będzie dorodna i piękna a ziemia skażona i wyjałowiona!!! (((

[babina7]

Pare dni temu widziałam protesty w Wawie, bo mieli uchwalać ustawę zezwalającą na doświadczenia na zwierzętach w szkołach!!!!O Hofmanie dwa tygodnie wałkują a o projektach ustaw cicho......

[marena103]

też kiedyś na Discovery, był temat GMO, że w krajach dobrze rozwiniętych coraz więcej osób ma problem z rozmnażaniem się w sposób naturalny i przytaczali badania, że właśnie na rozrodczość ma bardzo duży wpływ GMO, 20-30 lat temu dzieci się rodziło znacznie więcej, i więcej kobiet bez problemu zachodziło ciążę, a dzisiaj udaje się to tylko co którejś tam parze. Profesor nie pamiętam nazwiska właśnie przytaczał badania robione na myszach, którym podawano żywność z GMO, że stały się bezpłodne. Jaki świat zostawimy przyszłym pokoleniom, naszym wnukom, dzieciom, trzeba coś robić, póki można. Kiedyś polska wędlina była pyszna, z zagranicy się o nią bili, a dziś, nie rozpoznasz co jesz, 50 % mięsa w polędwicy, to kpiny jakieś, płacisz za mięso a jesz soje i tłuszcze i cholera wie co jeszcze. Masakra jakaś.