Romans !!!

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
natala82
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 741
Rejestracja: 06 mar 2005, 23:56
Lokalizacja: Wild wild West
Kontakt:

Post autor: natala82 » 01 lut 2006, 09:58

Ja tez sie Val juz nie raz o tym przekonalam!Faceci po rozwodach,albo i z zonami i dziecmi prowadza drugie nocne zycie!:)
Juz po!:)
Skupin 26 lipiec, mentor 300cc okragle.

Awatar użytkownika
Julia malec
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 107
Rejestracja: 23 lip 2006, 12:35

Romans czyli występuje w roli "tej drugiej"

Post autor: Julia malec » 15 sie 2006, 14:59

Zalozylam ten temat bo jestem ciekawa Waszych opini, Kobiet ktore występuja w roli "tej drugiej"...facet z ktorym sie spotykają ma juz swoja Kobietę, Żonę...toksyczny zwiazek, ktory niesie ze sobą bol, cierpienie, chyba rzadko zdarza sie szczęscie..jakbym opisala swoja historię czulabym sie potępiona przez Kobiety, ktore maja zamiar wyjsc za maz, czy Te , ktore juz maja męzow...
tylko czasem nad niekotymi rzeczami sie nie panuje, przychodza uczucia i serce ma silę wyzsza niz nasz rozum...

Ktora z Was zostala zdradzona, a ktora uczestniczy w zdradzie?co czujecie na chwile obecna i co chcecie dalej Z TYM zrobić?

Awatar użytkownika
Lunia
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 218
Rejestracja: 30 sty 2006, 01:28

Re: Romans czyli występuje w roli "tej drugiej"

Post autor: Lunia » 15 sie 2006, 15:41

Prawda jest taka że 80% zonatych facetów zdradza swoje kobiety. Wiem to bo mniej wiecej taki odsetek tego rodzaju facetów znam i sa moimi przyjaciółmi.
Znam też kobiety które znalazły sie w sytuacji zdradzanej żony jak i te które były tymi drugimi. W sumie sama nie raz byłam ta druga :lol: i nie czuje sie z tego powodu źle! I nie żałuje ani chwili.
Jedno co moge tylko powiedzieć to to że dziwie sie laskom które szukają miłosci , związku, lojalności, które oczekują cudownego, wspaniałego, szczęsliwego życia i licza na to że żonaty facet im to ofiaruje.
To zwykle jedna wielka pomyłka. Zajebisty sex, zabawa, ciekawe rozmowy - Tak. Oni też tego chcą.
Ale jak zauwazył jeden z moich znajomych który już chyba ze 25 lat zdradza swoją żonę, najgorsze jest to jak facetowi odbija i rujnuje całe dotychczasowe życie, rodzine, dla nowego atrakcyjnego związku z nową kobietą.....
Stabilizacja wciąż jest dla nich ważna jak i adrenalina.
Nie wiem co mam o tym jego podejściu myśleć. Troche to wkurzające, przerażające i smutne zarazem. Przecież wcześniej czy później każda z nas zatęskni za prawdziwą miłością i związkiem opartym na zaufaniu. A wtedy może trafić na takiego z podobnym podejściem.
Ale sedno sprawy tkwi chyba w tym ile seks znaczy dla każdej z nas. Bo przecież zdrada to głownie na tym polega..... Jeśli kobieta chce seksu i mile spedzonego czasu ale niekoniecznie chce sie wiązac to właściwie taki romans jest bardzo atrakcyjny dla obojga. I wygodny.
Współczuje tylko tym romantycznym kobietom kiedy mają takiego faceta bo najczęsciej nie zasłużyły na to zeby ktoś je krzywdził. Ale jeśli sie na to godza i cierpią po cichu to już mi ich nie szkoda. Bo najczęściej widzą te wszystkie sygnały :) ale udają że ich nie ma bo boją sie że może to być prawda :( No ale ile ludzi tyle charakterów i podejścia do tej sprawy.
Ju¿ PO operacji nosa - Dr Zawisz 22 marca

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
Julia malec
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 107
Rejestracja: 23 lip 2006, 12:35

Post autor: Julia malec » 15 sie 2006, 17:22

oczywiscie zgadzam sie z Tobą..to faceci przewazaja jesli chodzi o zdrade, nawet jest artykul w newsweeku najnowszym "Kiedy zdradza Kobieta"mozna to tlumaczyc w rozny sposob, albo jest mu niedobrze w zwiazku, uznal ze to nie to...ale jak dla mnie NAJGORSZE jest wtedy kiedy nie narzeka na swoj zwiazek, ale potrzebuje drugiej Kobiety...rozmawialam ze swoim..wlasciwie nie wiem jak mam Go nazwac..on sam tego nie moze zrozumiec, bo nie patrzy na mnie tylko przez pryzmat seksu, nawet sie nie kochalismy ale inne zdarzenia intymne mialy miejsce z tym, ze oboje starlismy sie hamowac...poznajac Go wiedzialam ,ze ma narzeczona jednak dalej rozmawialismy, czesto w pracy przez komunikator...spotkalismy sie raz drugi, kolejny..oboje stwierdzilismy,ze nie potrafimy sie do siebie nie odzywac, ale jedynym rozwiazaniem jest po prostu zerwac kontakt..wlasnie mija pierwszy dzien..czuje sie dziwnie, nie sadzilam ze to przybierze taki obrot...pytalam o Jego narzeczona specjalnie, zeby pozniej stracic humor zeby do mnie dotarlo ze tak dalej byc nie moze..ze co ja robię..sa faceci, ktorzy wykorzystaja sobie taka znajomosc, ale nie On...za krtoko tez sie znamy zeby z Jego strony wyklarowalo sie uczucie, gdzie bylby pewien ze jego zwiazek to nie to...mieszka z nia, kocha, jest pewne przyzwyczajenie wiec jest ciezko o jakies rozeznanie w tym co sie dzieje...
czuje sie strasznie z mysla, ze jest kobieta ktora Go kocha i nie zdaje sobie sprawy, ze istnieje druga....czyli JA...to jakis obled, z ktorego musze sie wyplatac ale jest mi ciezko..

kiedys spotkalam sie z facetem, nie wiedzialam ze jest zonaty..dowiedzialam sie na drugim spotkaniu...otwarcie powiedzial, ze ma zone, kocha ja ale nie czuje sie zle jesli ja zdradza, bo jak okreslil to zdrada fizyczna bo najwazniejsze uczucie =milosc juz w niej ulokowal, gdy zapytalam czy znioslby zdrade zony powiedzial ze fizyczna tak, gorzej gdyby zakochala się w innym facecie...wiecie jaki byl jego szczyt bezczelnosci...jak zadzwonil do niej przy mnie w samochodzie przez zestaw glosnomowiacy, pytala skad wraca slodkim glosem....nie spotkalam sie juz z nim nigdy i przyrzeklam sobie, ze jak tylko dowiem sie , ze facet jest zajety..zawijam się i ide w druga strone, normalnie szerokim łukiem bede omijac....tylko teraz jakos mi sie to nie udalo, myslalam ze to bedzie zwyczajna znajomosc a tak nie jest...i tez nie potrafie byc zimna suka :evil: i miec wszystko gdzies bo niby przeciez ja nic do stracenia nie mam....po prostu nie potrafie.. :(

Samanthii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4018
Rejestracja: 23 sty 2005, 15:03

Post autor: Samanthii » 15 sie 2006, 17:51

Julia ... ...buzka dla Ciebie - tak trzymac ! bise

faceci wymyslaja rozne historie ,zeby tylko przeleciec jakas laske - wszystkie sa super -tylko zona fuj ! :twisted:

Ostatnio zalila mi sie moja kolezanka- ze zakochana jest w zonatym... :evil: ...nie chcialaby sie ladowac z buciorami w czyjes zycie i rozbijac czyjegos zwiazku- ale to malzenstwo jest juz skonczone (oczywiscie on tak mowi ! :twisted: )
Laska uslyszala od niego, ze on jest tylko na papierku oficjalnie z zona- ze stara sie o rozwod ale ona mu nie chce go dac http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... ii/808.gif ... :evil: :evil: :evil: (nie wspomne o tym, ze gosciu mieszka w jednym domu ze swoja zonka i dwoma corkami ) :|
.........................................


No cozhttp://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... 000003.gif - ja tez niejednokrotnie bylam (jestem) podrywana przez zonatych facetow - i pewnego dnia jeden ochajtany k.....as buuu tez zlamal mi serce hammer - jednak po tym, kiedy sie dowiedzialam, ze ma rodzinke (oczywiscie nie od niego ) - zerwalam z nim kontakt - mimo ,ze motylki byly i potwornie bolalo... :cry: :cry: :cry:

moj kolega ma dziewczyne - pytany o nia, przyznaje sie glosno- mowi nawet ,ze ja kocha... :roll: ...jednak niejednokrotnie spal z innymi - dla rozrywki , jak pisze Lunia- zdradzal tylko fizycznie :evil:
Mialam takze przyjemnosc dostac od tego pana zaproszenie - na mily wieczor, tylko we doje :x (jego dziewczyna byla wtedy w Grecji ,na urlopie...)

powiem ,tak -aniolem nie jestem (dalej niz blizej mi do tego okreslenia :lol: ) - maly romansik czy flircik moze sie kazdemu przytrafic :oops: (mowia nawet ,ze jest to wskazane w stalym zwiazku :wink: )- ale z szacunku do meza i do samej siebie nie moglabym wyladowac z innym fagasem w lozku ... No i tez zbyt kochliwa jestem ...http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... 42LOVE.gif :wink:
A zdrada fizyczna boli tak samo jak psychiczna .........................

(i tych trzecich osob tez szkoda ... ) :?

Awatar użytkownika
syla
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 459
Rejestracja: 01 mar 2005, 22:41
Lokalizacja: poznaÃą
Kontakt:

Post autor: syla » 15 sie 2006, 18:08

Gezneralnie zdrada to zdrada

Rozgraniczanie tego na fizyczną i psychiczną jest tak naprawde usprawiedliwianiem samego siebie.
Kazdy sie angazuje w mniejszym czy wiekszym stopniu
DR. BRZUCHANSKI -plastyka brzucha juz po 15.05.06
12.10 Simka

Awatar użytkownika
groszek
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2464
Rejestracja: 27 maja 2006, 18:42
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: groszek » 15 sie 2006, 18:22

wiem coś o tym: byłam zarówno zdradzaną, jak i "tą drugą" ale przez przypadek bo nic nie wiedziałam. w obydwu przypadkach czułam się jak śmieć nic nie warty... zdecydowanie nie polecam

Awatar użytkownika
Julia malec
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 107
Rejestracja: 23 lip 2006, 12:35

Post autor: Julia malec » 15 sie 2006, 22:12

samanthii ja tez kochliwa jestem no i to wlasnie jest problem, oczywiscie nie oznacza to tego,ze kazdy facet z ktorym fajnie sie gada i nie tylko powoduje te motylki w brzuszku

teraz swoje bede musiala wycierpiec,oj ja biedna.. beska tylko nie wiem czy dam rade definitywnie zakonczyc cos co jest zle, ale bez czego czuje sie jeszcze gorzej...

a tym bezczelnym facetom nic tylko jaja odciac :chain:

Awatar użytkownika
blondi 222
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 962
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:43
Lokalizacja: slask

Post autor: blondi 222 » 16 sie 2006, 10:36

dajcie spokoj dzieczyny z takimi ukladami...facet ktory cos takiego proponuje jest nie powazny.. :hep: ja mam w swoim najblizszym otoczenie taka parke..on zona i dzieci...i ona ..
trwalo to 10 lat..w miedzyczasie ona zostala przekwalifikowana na "kochanke stala", bo po drodze on zaliczal jeszcze inne dluzsze lub krotsze romanse...potem ona chcac go zmusic do jakiejs decyzji..postanowila obdarowac go dzieckie...przez pierwszy rok bylo ok..on zjawial sie codziennie opiekowal sie dzieckiem...a teraz spotykaja sie tylko raz w miesiacu na przekazanie kasy na dziecko ... :blurp:
a on stwierdzil , ze juz ma dosc , ze sie wyszalal ..teraz zostal domatorem siedzi w domku jak przykladny maz z zonsia i dziecmi.. :ohno:
wyobrazacie to sobie :hep: ...a ona tez siedzi w domu z dzieckiem i zastanawia sie gdzie miala rozum kiedy to wszystko sie zaczynalo :doubt:

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: viki » 16 sie 2006, 19:34

blondi, odowiem ci gdzie miała rozum - w dupie.
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”