ja sobię daję ewentualnie rok więcej czyli tuż po studiach i to jest ostateczny termin-więcej też nie wytrzymam. A z tą kasiorą też problem. Szkoda, że na sam samolot dp USA trzeba tyle wybulić ale wierzę, że Ci się she zwróci.
Wiesz co ja byłam pewna, że mój tata tak samo podejdzie. Tzn. dla niego sprawy urody to głupota totalna, aby być umytym i w czystych ubraniach
poza tym myślałam ,że będzie mnie uważał za komplenie szurniętą i spytałam się o to w sumie moją mamę ( no w końcu go lepiej zna hehe) no i mama stwierdziła, że tato pewnie uzna, że to moja sprawa, moje ciało i pieniądze- to jak dla mnie nawet niezła wersja wydarzeń bo i tak boje się mu powiedzieć o moich planach. Zresztą jak będę już miała termin to pewnie mu powiem dosłownie kilka dni przed :twisted: a mama na pewno bedzie mnie wspierać. Nie powie mi tego ale na moim miejscu pewnie też by to zrobiła.